Pracownicy służb miejskich w Wołgogradzie (wcześniej Stalingrad) zamiatali opadłe liście w rosyjską flagę. Teraz staną przed sądem.
Na pytania oburzonego przechodnia, sprzątacze odparli, że nie jest to flaga państwowa, „bo u góry jest czerwony”, a nie biały. Ciekawskiemu mężczyźnie grozili też przekłuciem kół samochodu.
Miejscowa policja prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie zbezczeszczenia symboli państwowych. Możliwe jest też wytoczenie przeciwko nim sprawy karnej o „znieważenie herbu państwowego lub flagi państwowej Federacji Rosyjskiej”. Za ten czym grozi im kara grzywny lub pozbawienia wolności nawet do jednego roku, lub roczne prace przymusowe.
DR, PJr, Belsat.eu, za interfax.ru
