Fikcyjna Wejsznoria wybierze swój Sejm


Listę kandydatów ogłosił Centralny Komitet Wyborczy kraju wymyślonego na potrzeby manewrów Zapad-2017. O mandat poselski ubiega się między innymi niecieszący się popularnością przewodniczący Rady Republiki Białoruś.

Screanshot ze strony wiejsznoryja.bieł

Pośród kandydatów do Sejmu Wejsznorii możemy zobaczyć przewodniczącego Rady Republiki Michaiła Miasnikowicza. Autorzy satyrycznego projektu wymyślili dla urzędnika hasło wyborcze: “Kraj potrzebuje nowych podatków: kocham, umiem, szanuję”.

Nie jest to pierwszy przejaw życia publicznego Wejsznorii w Internecie. Państwo wymyślone przez rosyjskich i białoruskich strategów, jeszcze przed rozpoczęciem manewrów zaczęło żyć własnym życiem. W sieci pojawiły się konta wejsznorskich ministerstw, urzędów, polityków i obywateli. Tysiące osób zgłosiły chęć posiadania paszportu “kraju bez Łukaszenki”.

 Według fabuły manewrów Zapad-2017 Wejsznoria miała być separatystyczną republiką, która wydzieliła się z Białorusi i rozpoczęła z nią otwartą walkę. W działaniach bojowych wspierać ją miały Lubenia i Wesbaria (Polska i Litwa).

Fabularny konflikt miał rozgorzeć na podstawie różnic etnicznych, religijnych i językowych – terytorium fikcyjnego państwa objęło ziemie zamieszkane przez mniejszość polską i litewską, ludność w pewnym stopniu nieprawosławną i nastawioną antyrosyjsko. Sytuacja taka zaniepokoiła przywódców białoruskiej opozycji, którzy widzą w tym rosyjską prowokację zmierzającą do podziału Białorusi.

Więcej o Wejsznorii i manewrach Zapad-2017 znajdziecie na naszej stronie.

JW, PJr, belsat.eu za вейшнорыя.бел

Aktualności