Powstały na obrzeżach miasta zakład, przeciwko któremu od początku budowy występują mieszkańcy Brześcia i okolic, znowu nie spełnił norm ekologicznych.
W sobotę, podczas spotkania z mieszkańcami poinformował o tym szef władz miejskich Alaksandr Rahaczuk.
– Wynik trzeciej ekspertyzy ekologicznej jest negatywny. Części zawierającej uzasadnienie jeszcze nie znamy – cytuje go wydanie BrestCity.
Rahaczuk stwierdził jednak, że jego zdaniem do takiego wyniku mógł doprowadzić „całokształt czynników”: pryncypialne podejście do sprawy struktur państwowych i autorów opinii, a także “aktywnie wyrażana” opinia publiczna.
To kolejna dobra wiadomość dla mieszkańców Brześcia, a zła dla chińskiego inwestora. 14 czerwca szef brzeskich władz obwodowych Anatol Lis wydał rozporządzenie nakazujące wstrzymanie kontrowersyjnej inwestycji do czasu „likwidacji wykrytych naruszeń”. Trzy dni później obwodowy Komitet Zasobów Naturalnych i Ochrony Środowiska cofnął zaś zezwolenie na emisję przez fabrykę do atmosfery odpadów powstałych przy produkcji akumulatorów ołowiowych.
mh, cez/belsat.eu