Dziś urodziny najbardziej utytułowanego białoruskiego dokumentalisty


Urodziny obchodzi dziś nasz kolega, autor filmów dokumentalnych “Kola”, “Ałmaz”, “Żyjemy na krawędzi”, Wiktar Asliuk. Sto lat Wiktorze!

Wiktar Asliuk to najbardziej znany i najczęściej nagradzany w świecie białoruski reżyser kina dokumentalnego, człowiek Europejskiej Akademii Filmowej. Dla naszego kanału nakręcił cztery filmy.

W listopadzie na ekranie Biełsatu miała miejsce premiera jego ostatniego filmu opowiadającego o, ciągle żyjącym w Mińsku, prawdopodobnym zabójcy prezydenta USA Johna Kennedy’ego.

“Miałem taką ambicję: w Mińsku żyje człowiek, którego rzadko pokazuje się na ekranach, ale, według powszechnych przypuszczeń, był on jedną z najbliższych osób dla Lee Henry’ego Oswalda w czasie mińskiego okresu jego życia. Albo nawet w ciągu całego jego życia, bo życie Oswalda było bardzo krótkie. Oczywiście, w takim wypadku ja, jako reżyser, pozwoliłem sobie podążać za bohaterem. Nie osądzałem i nie starałem się osądzać, bo to nie moje zadanie. Ale mój bohater, Ernst Citawiec, uważa, że Oswald nie zabił. To jego ludzkie prawo, tak uważać”, – mówił Wiktar Asliuk o swoim nowym filmie “Spacer z Oswaldem”.

Kino dokumentalne – to życie

“Gdy robisz film dokumentalny, to myślisz nie o widzu, nie liczysz na czyjąś reakcję, a na ogólne psychologiczne zasady kręcenia dzieła wizualnego, które musi być jednocześnie bardzo logiczne, a jednocześnie przywołać pewne skojarzenia. Tak samo ważne jest, by gatunek filmu był dokładnie określony. Najważniejsze jest tu prawdziwe życie, w którym zostaje umieszczona kamera. Oczywiście, liczne “nieżyciowe” tematy można pokazać w telewizji, ale jedynie w “standardzie telewizyjnym”. Aby jednak można było pokazywać w telewizji prawdziwe kino dokumentalne, coś musi się stać nie z widzami, a z tymi, którzy kierują programami i układają ramówkę. By zobaczyc moje filmy stały kolejki”, – mówi reżyser.

[/vc_column_text][vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=PDNjtIbc8Ws”][vc_column_text]

By zobaczyć moje filmy stały kolejki

“Pokazywałem swoje filmy wielokrotnie w różnych krajach, często na wielkich salach najważniejszych międzynarodowych festiwali – w Paryżu, Amsterdamie, Roterdamie, Toronto, Lipsku. By je zobaczyć, stały wielkie kolejki. Nawet pokazywałem swój obraz w dżunglii Polinezji Francuskiej. Nie mam więc kompleksu w związku z tym, że ktoś nie ogląda moich filmów. Jest to powszechny problem dokumentalistów: mało się ich ogląda. Ale teraz i mało książek się czyta, prawda. Kto potrzebuje, ten zobaczy… i przeczyta”, – dodaje reżyser.

[/vc_column_text][vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=vkcWTNgFe5Y”][vc_column_text]Film dokumentalny “Askołki” z 2011 roku zobaczycie тu[/vc_column_text][vc_column_text]Wiktor Asliuk urodził się 26 listopada 1961 roku we wsi Liaskowiczy w obwodze homelskim. Ukończył studia filologiczne i reżyserstwo dokumentalne na Białoruskiej Akademii Sztuk Pięknych.

belsat.eu

Aktualności