Od razu 6 pracowników telewizji i radia zwolniło się z pracy.
Uładzimir Burko prowadził program poświęcony białoruskiej armii przygotowywany wspólnie z Ministerstwem Obrony.
– Nigdy bym nie pomyślał, że żołnierze, o których mówiłem, mogą być wykorzystani przeciwko własnemu narodowi – powiedział w swoim oświadczeniu.
Zaapelował do wojskowych, aby nie słuchali, jeśli padnie, rozkazu, aby strzelać do ludzi, którzy po prostu chcą sprawiedliwości.
Jauhien Perlin pracował w głównym kanale telewizji państwowej BT od 2009 roku. Miał własny show, był prowadzącym telewizji śniadaniowej oraz Eurowizji. Jeuhien Perlin nie podał wyraźnej przyczyny odejścia, napisał jedynie: “Co się stało z moją Białorusią?” Podobnie, jak prowadzący wiadomości Siarhiej Kazłowicz, który odszedł z tego samego kanału.
Tacciana Barodkina, która zrezygnowała z pracy w stołecznej telewizji STV, wyraźnie odniosła się do obecnej sytuacji politycznej.
– Nawet teraz, gdy “wybór” już został dokonany – nie boję się. Przyjaciele! Ludzie! Nie bójcie się! Nie zostawiajcie naszych dzieci bez przyszłości – napisała.
Z pracy zrezygnowało też dwoje dziennikarzy 1. Programu Białoruskiego Radia: Alaksandr Szuścier i Tacciana Filipczanka.
pp/belsat.eu wg naviny.by