Dziennikarza współpracującego z Biełsatem uniewinniono!


Unikalny wyrok białoruskiego sądu.

W kwietniu milicjanci z Dokszyc wszczęli postępowanie z artykułu kodeksu wykroczeń w sprawie niezależnego dziennikarza Zmitra Łupacza. Postawiono mu zarzut „nielegalnego wyrobu produkcji medialnych” za reportaż pokazany w naszej telewizji. Materiał dotyczył kłopotów mieszkańców wsi Warhany, płacących wygórowane stawki za wywóz śmieci. Ukazał się 21 kwietnia.

– Komentarze dwóch kobiet nagrałem jeszcze zimą. Opowiedziały mi o problemach z opłatami za wywóz śmieci. Ale nie miałem „obrazków”, czekałem aż zaczną te śmieci wywozić. Udało mi się to zrobić dopiero 5 kwietnia. Udało mi się jeszcze nagrać traktorzystę – opowiada reporter.

Milicjanci przesłuchali te kobiety. Te potwierdziły, że dziennikarz był u nich w lutym. Z kolei świadek – traktorzysta twierdził, że zdjęcia odbywały się 19 kwietnia.

– Dwukrotnie zapytałem go, czy jest tego pewny. Potwierdził, że tak. I kiedy na procesie obejrzano materiał, wyjaśniło się, że było to 5 kwietnia. Poza tym 19 byłem gdzie indziej. I wyszło tak, że sąd mnie uniewinnił, ponieważ nie udowodniono mi popełnienia wykroczenia – opowiada Łupacz.

Czytajcie również:

DD, cez/belsat.eu

Aktualności