Lider opozycyjnego Młodego Frontu podjął dziś drugą próbę ustawienia krzyży wokół „knajpy na kościach” przy masowych grobach ofiar NKWD.
Obrońcy Kuropat Zmitrowi Daszkiewiczowi pomagają aktywiści i pracownicy jego stolarni. W akcji upamiętnienia ofiar NKWD uczestniczą też dzieci i żona opozycjonisty, która relacjonuje prace na Facebooku.
Taki sposób obrony przed prowokacjami polecił aktywistom emerytowany podpułkownik milicji.
Czytajcie więcej:
To kolejna w ostatnim czasie próba oznakowania miejsca rozstrzelania i pochówku nawet 250 tys. ofiar stalinizmu w Kuropatach. Prowizoryczne przydrożne krzyże zostały tu wcześniej rozebrane przez służby. Nad nowymi pracowała stolarnia Daszkiewicza – Cieslary. 28 czerwca zostały one skonfiskowane przez milicję, a dzień później do zakładu przyszli z kontrolą funkcjonariusze z Wydziału ds. Walki z Przestępstwami Gospodarczymi.
Akcja ustawiania krzyży jest częścią walki w obronie Kuropat. Na granicy miejsca pamięci narodowej stanął bowiem kompleks restauracyjno-wypoczynkowy, co białoruscy patrioci uważają za świętokradztwo. Od ponad miesiąca trwa bojkot i blokada restauracji – biorący w niej udział aktywiści byli już skazywani na grzywny, wtrącani do aresztu i atakowani przez prowokatorów. Obrońcy domagają się zburzenia zajazdu lub przebudowania go na muzeum ofiar stalinizmu.
Zmicier Daszkiewicz został w ubiegłym roku skazany na karę aresztu za przeciwstawianie się budowie na granicy Kuropat centrum biznesowego. Po wielodniowej obronie miejsca pamięci, inwestor wycofał się z projektu.
Czytajcie więcej:
jw, pj/belsat.eu