Szef resortu poinformował, że zgodnie z polityką optymalizacji urzędów państwowych, liczebność centralnego aparatu jego ministerstwa zredukowano o 1/3, a placówki zagraniczne – o 15 proc.
– Postawiono zadanie, aby pracować „nie ilością, lecz umiejętnością”. W wyniku, obecnie centralny aparat MSZ został znacznie zredukowany. Ale to w żadnej mierze nie pozwala mówić, że obniżyła się efektywność działalności. Przeciwnie, skonstruowaliśmy strukturę naszego aparatu centralnego w taki sposób, że pozwala to na skuteczne rozwiązywanie zadań, które stawia przywódca państwa – powiedział dziennikarzom Uładzimir Makiej.
Podobne podejście ma miejsce w stosunku do zagranicznych placówek dyplomatycznych i konsularnych. I wkrótce je również czekają poważne zmiany.
– W tym roku trzeba będzie zoptymalizować ich pracę. Zredukowanych zostanie kilka placówek zagranicznych – zapowiedział szef resortu dyplomacji.
Uściślił przy tym, że większa uwaga zostanie nadana działaniom w tych krajach, z którymi współpraca przynosi lepsze wyniki.
Czytajcie również: