Dwa pierwsze wyroki śmierci na Białorusi w 2018 roku


Wobec dwóch pilarzy-zabójców zastosowany zostanie najwyższy wymiar kary. Mężczyźni zostaną rozstrzelani. Obrońcy praw człowieka i instytucje europejskie (bez względu na popełnione przestępstwo) oceniają takie wyroki jako nieetyczne.

Sąd miejski w Mińsku skazał na rozstrzelanie Wiaczasława Sucharko i Alaksandra Żylnikawa oskarżonych o zabójstwo młodej pary w Mińsku i mężczyzny z Kałodziszcz. Trzecia oskarżona, Alina Szulhanawa została skazana na 12 lat kolonii karnej.

Pracownicy tartaku Wiaczasłau Sucharko i Alaksandr Żylnikau są oskarżeni o zabicie trzech osób, rozbój i kradzież dokumentów. Była aktywistka państwowej organizacji młodzieżowej BRSM, nauczycielka przedszkolna Alina Szulhanawa została uznana winną organizacji zadania ciężkich obrażeń, w związku z którymi zmarł człowiek, oraz porwania.

Zabójstwo młodej pary w Mińsku miało miejsce w grudniu 2015 roku. 27-letnia Alina Szulhanawa nie pogodziła się z tym, że jej mężczyzna odszedł do innej. Kobieta wynajęła człowieka, który miał porwać konkurentkę, jednak plan się nie powiódł. Wtedy zwróciła się o pomoc do Alaksandra Żylnikawa i Wiaczasława Sucharko. Ustalono różne warianty zadania obrażeń, w wyniku których konkurentka oskarżonej miała trafić do szpitala. Dzięki temu Alina Szulhanawa miała naprawić stosunki z byłym chłopakiem.

Kobieta obiecała za to wynagrodzenie pieniężne – pisze agencja informacyjna BiełTA. Jednak najęci bandyci zrobili więcej, niż wynikało z kontraktu – zamiast pobicia dziewczyny, zabili obydwoje.

Zaraz po zatrzymaniu okazało się, że przestępcy są także odpowiedzialni zabójstwa 59-letniego mieszkańca Kałodziszcz, który jednemu z nich wynajmował pokój.

Według portalu obrońców praw człowieka spring96.org, było to drugie rozpatrywanie tej sprawy. Za pierwszym razem 6 marca 2017 roku sąd miejski w Mińsku skazał obu mężczyzn na dożywocie, zaś kobietę na 12 lat pozbawienia wolności. 14 lipca Sąd Najwyższy polecił sądowi pierwszej instancji w innym składzie sędziowskim jeszcze raz rozpatrzyć sprawę. Na pierwszy werdykt sądu nie zgodziły się wszystkie strony. Podczas rozprawy przed Sądem Najwyższym Wiaczasłau Sucharko sam prosił o zamianę dożywocia na karę śmierci, pozostali oskarżeni prosili o niższy wymiar kary.

Białoruś jest jedynym państwem w Europie wciąż stosującym karę śmierci. Obrońcy praw człowieka oceniają wyroki jako niehumanitarne.

II, PJ/ belsat.eu

Aktualności