Drugi wywrotowiec z Czarnogóry okazał się agentem GRU


Oskarżony o próbę przeprowadzenia zamachu stanu w Czarnogórze w 2016 r. Rosjanin Władimir Popow to tak naprawdę Władimir Moisiejew z rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU – podały brytyjski demaskatorski portal Bellingcat i rosyjski The Insider.

Obywatele rosyjscy Władimir Moisiejew (vel. Popow) i Eduard Szyszmakow (vel. Szyrokow) należą do czternastu oskarżonych o próbę przeprowadzenia zamachu stanu w Czarnogórze. Według oskarżenia Szyszmakow i Moisiejew to członkowie organizacji przestępczej, która miała wtargnąć w dniu wyborów powszechnych do siedziby parlamentu Czarnogóry i wywołać chaos. Prokuratura podejrzewa ich także o planowanie obalenia premiera Milo Djukanovicia. Ich głównym celem miało być przejęcie władzy i uniemożliwienie wejścia Czarnogóry do NATO.

Pod pseudonimem przybranym nazwiskiem Popow, Władimir Moisiejew regularnie latał do Europy – był w Polsce, Bułgarii, Mołdawii, Serbii i na Ukrainie – piszą portale. Zdarzało się, że kupował bilety również na swoje nazwisko. Wcześniej dziennikarze ustalili, że Szyrokow/Szyszmakow również był funkcjonariuszem GRU.

Jak podają portale Bellingcat i The Insider, w Polsce Moisiejew był w okresie, kiedy w rosyjskiej ambasadzie w Warszawie pracował Szyrokow. Szyszmakow vel Szyrokow w 2014 r., jako ówczesny attache wojskowy ambasady Rosji w Warszawie, został wydalony z Polski wraz z grupą rosyjskich dyplomatów w związku z infiltracją polskiego MON.

Szyszmakow i Moisiejew są poszukiwani przez Interpol. W 2017 r. prokurator Czarnogóry do spraw przestępczości zorganizowanej Milivoje Katnić zarzucił władzom rosyjskim udział w organizacji zamachu stanu w jego kraju, a Szyszmakowa i Moisiejewa określił jako oficerów wywiadu wojskowego GRU.

pj/belsat.eu wg. PAP

Aktualności