Solidarność z Litwą w sprawie elektrowni atomowej w Ostrowcu okazana przez Unię Europejską jest ważnym i jasnym sygnałem dla Mińska – uważa Nerijus Aleksiejūnas, doradca prezydent Dalii Grybauskaite.
– Dla Białorusi ten sygnał był bardzo ważny. Właśnie na szczycie Partnerstwa Wschodniego, kiedy przemawiali przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, bardzo jasno wskazywali oni, że to problem wszystkich państw UE, i że tej kwestii będzie udzielona szczególna uwaga. Uważam, że był on zrozumiały, że to kwestia nie tylko Litwy – powiedział Aleksiejūnas w rozmowie z Žiniu Radijas.
Doradca prezydent Litwy dodał, że Białoruś jest zobowiązana do otwartości w zagadnieniach dotyczących bezpieczeństwa jądrowego oraz musi stosować się do konwencji międzynarodowych i wykonywać stress-testy.
W ubiegłym piątek Jean-Claude Juncker oznajmił na brukselskim szczycie Partnerstwa Wschodniego, że krytykowany przez Litwę z powodu niskich standardów bezpieczeństwa projekt białoruskiej elektrowni atomowej niepokoi całą Europę i Bruksela będzie uważnie mu się przyglądać.
Budowana 50 km od Wilna i 20 km od granicy z Litwą elektrownia atomowa w Ostrowcu na Grodzieńszczyźnie zacząć działać w pełnym zakresie w roku 2020. Podczas jej budowy dochodziło do niebezpiecznych wypadków – zginęły dwie osoby oraz uszkodzono korpus reaktora.
Czytajcie również:
Mimo protestów i not dyplomatycznych kierowanych pod adresem białoruskich władz przez rząd w Wilnie, budowa trwa. Polska i Litwa zapowiedziały, że nie będą kupować energii elektrycznej pochodzącej z Ostrowca.