Do raju czy piekła? Niemieckie wojsko prezentuje sześć prognoz dla Europy i Świata


Bundeswehra opracowała sześć scenariuszy rozwoju wydarzeń w Europie od 2018 do 2040 roku – od pozytywnych do najgorszego. Zgodnie z jednym z wariantów, Unia Europejska może przestać istnieć z powodu rosyjskiej agresji.

Do tajnego raportu dotarli jako pierwsi dziennikarze niemieckiego dziennika Der Spiegiel. Gazeta podaje przy tym, że dokument został przedstawiony ministrowi obrony Niemiec Ursuli von der Leyen już w lutym 2017 roku.

Jest to prawdopodobnie pierwsza w historii Niemieckich Sił Zbrojnych podobna analiza wpływu współczesnych zmian społecznych i konfliktów międzynarodowych na możliwą przyszłość. A na pewno jest to pierwsza taka analiza, która trafiła w ręce prasy.

Oficjalny przedstawiciel niemieckiego MON oświadczył, że raport zawiera opis wydarzeń, które mogą się zdarzyć w przyszłości. Nie mówi jednak o tym, które z nich jest najprawdopodobniejsze.

Historia przerażającej przyszłości

Pierwsze dwa scenariusze – „Globalny Zachód” i „Wielka pokojowa przestrzeń” są pozytywne, trzeci opisuje ochronę statusu quo.

Czwarty wariant przyszłości jest mroczniejszy. Zakłada on wyhamowanie światowego wzrostu gospodarczego, państwa przechodzą od globalizacji do budowy barier handlowych. USA przestaje sobie radzić z rolą światowego arbitra. Rozwój ekonomiczny Chin zatrzymuje się, przez co kraj robi się bardziej agresywny. W tym samym czasie Rosja zaczyna dominować dzięki wzrostowi cen surowców i prowadzi politykę wrogą wobec sąsiadów.

102-stronicowy dokument „Prognoza strategiczna 2040” pisany był jeszcze w 2015 roku. Wpływ miała na niego rosyjska agresja na Ukrainę, gwałtowna destabilizacja bezpieczeństwa w Europie i to, co niektórzy analitycy ze Wschodu i Zachodu nazwali już nawet zimną wojną pomiędzy Moskwą i Waszyngtonem.

Manewry NATO „Żelazny Wilk II” na Litwie w październiku 2017 roku. Zdjęcie ze strony Ministerstwa Obrony Litwy

Scenariusz „Zachód przeciwko Wschodowi” zakłada konfrontację pomiędzy USA i Europą, a Rosją i Chinami. Wielkie konflikty zbrojne nie wybuchają, jak w czasie ziemnej wojny, ale w związku z barierami gospodarczymi pogarsza się sytuacja ekonomiczna. Zależność od rosyjskich surowców oraz groźby i wojny hybrydowe ze strony Moskwy zmuszają niektóre kraje Europy Wschodniej do przejścia „pod skrzydła” Kremla.

Najgorszy scenariusz przedstawiony przez niemieckich analityków nazywa się „Rozbicie Unii Europejskiej i Niemcy w stanie gotowości”. Opisuje on świat, w którym „dziesięciolecia niestabilności” burzą istniejący system umów międzynarodowych i wartości.

– Unia Europejska rezygnuje z rozszerzania się, państwa wychodzą z tej wspólnoty. Europa traci konkurencyjność w wielu sferach. Wszystko staje się coraz bardziej pozbawione ładu, częściowo chaotyczny świat przeżywa konflikty, co radykalnie zmienia sytuację bezpieczeństwa w Niemczech i Europie – piszą autorzy raportu.

Nie tylko Moskwa

Analitycy wymieniają kilka istniejących tendencji, które będą istotne także w najbliższych dziesięcioleciach:

  1. Liczba ludności w Afryce i Azji szybko wzrasta, gdy w Europie trwa stagnacja. Nierówności społeczne i migracje osłabiają narodowo-kulturalną tożsamość Europejczyków.
  2. Wzrost wpływu pozarządowych organizacji i wspólnot, państw o kulturze nieeuropejskiej. Nieprzejrzystość przyszłej drogi Rosji i Chin, rozpowszechnianie się krótkotrwałych porozumień dyplomatycznych, które doprowadzają do nieprzewidywanych konfliktów.

    Bułgarska policja podczas buntu migrantów w jednym z centrów ich relokacji. Listopad 2016 roku. Zdjęcie Reuters

  3. Jednoczesne ograniczenie gospodarczej i finansowej mocy krajów zachodnich.
  4. Nowe technologie. Coraz powszechniejsza technologia internetowa czyni współczesne społeczeństwo wrażliwym na cyberataki, cyberterroryzm i propagandę w sieci. Nowym zagrożeniem są też pojazdy bezzałogowe, szczególnie zminiaturyzowane.
  5. Zmiany klimatu. Zaostrzenie konfliktów o tereny z urodzajnymi glebami i zasobami wodnymi, katastrofy ekologiczne i pogarszająca się sytuacja rolnictwa w poszczególnych regionach.

Wątpliwe, by pojawienie się raportu w niemieckiej prasie było przypadkiem. Wojskowi i politycy powinni bowiem informować media, by obywatele wiedzieli, przed jakimi wyzwaniami stoją ich państwa.

Alaksandr Hielahajeu, PJr, belsat.eu

Aktualności