Kolinda Grabar-Kitarović, dzięki swojej skromności, została gwiazdą finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Jej wizerunek starają się jednak „ocieplić” serbskie media.
Już podczas pierwszych meczów chorwacka prezydent urzekła kibiców tym, że przyleciała na mecz rejsowym samolotem i zasiadła na zwyczajnej trybunie. Mecz finałowy oglądała już wraz z innymi przywódcami w loży VIP – jednak dalej w T-shircie kibica.
W tym samym stroju uczestniczyła ona w uroczystości wręczenia medali. W przeciwieństwie do Władimira Putina, gdy oberwała się chmura, chorwacka polityk musiała dłuższy czas czekać na parasol. Gratulacje swojej drużynie składała więc przemoczona, co tylko dodało jej wizerunkowi autentyzmu.
Kolinda Grabar-Kitarović została przez media nazwana najsympatyczniejszym prezydentem mundialu, co z pewnością jest plusem dla samej pani polityk, jak i samej Chorwacji. Problem w tym, że niektóre portale uważają ją wręcz za najseksowniejszą głowę państwa na świecie. Jeszcze przed finałem w sieci pojawiły się bowiem zdjęcia, które mają przedstawiać panią prezydent wygrzewającą się na plaży w bikini. A taka promocja raczej nie działa na korzyść Chorwacji.
Jak twierdzi brytyjski The Sun, wizerunek Grabar-Kitarović „ocieplał” jeden z serbskich portali erotyczno-plotkarskich i dziennik Informer – Serbowie są nastawieni antychorwacko od czasu wojny domowej i rozpadu Jugosławii. Należy dodać, że mieszkańcy Serbii kibicowali podczas mundialu Rosji, którą Chorwacja pokonała w ćwierćfinale. W ten sposób podkreślali oni kreowaną przez propagandę serbsko-rosyjską wspólnotę cywilizacyjno-religijno-polityczną.
Chociaż atak dezinformacyjny został szybko ujawniony, pikantny news zrobił już swoje. Chorwackie i europejskie media starają się przekonać opinię publiczną, że zdjęcia w bikini nie przedstawiają pani prezydent, a Coco Austin – amerykańską celebrytkę, modelkę, tancerkę i partnerkę rapera Ice-T. Problem w tym, że demaskując fake-news, zwolennicy chorwackiej prezydent rozpowszechniają zdjęcia seksownej Amerykanki, łącząc w internecie ich postać w jedno.
Czytajcie również:
pj/belsat.eu