Czy dziewczyna z zespołem Downa może zostać modelką?


W marcu białoruska agencja modelingowa K&Q Models ogłosiła konkurs na twarz firmy. Wśród głównych pretendentek do wygranej jest nastolatka z zespołem Downa – Tania Fiłoniec. Porozmawialiśmy z jej mamą o modelingu i planach na przyszłość.

– Praca w modelingu jest Tani marzeniem i staram się je zrealizować – mówi Kaciaryna Fiłoniec, mama niezwykłej modelki. – Fotomodelka może zmieniać wizerunki, jak aktorka. Przekazywać różne emocje, które pozostają na zdjęciach. Tania daje z siebie wiele, by zostać modelką. Ukończyła szkołę niestandardowych modelek K&Q Models, ciągle ogląda pokazy mody na YouTube, razem chodzimy na Belarus Fashion Week. Zostałam jej nauczycielką chodu, pomagam jej jako wizażystka i stylistka.

Tania inspiruje się udanymi karierami niestandardowych modeli. Uważa, że bardzo piękna jest Chantelle Winnie, która zrobiła karierę modelki, cierpiąc na zaburzenia pigmentacji skóry. Moja córka także marzy o trafieniu na okładkę Vogue i otwarciu swojej szkoły modelingu.

– Czy ciężko jest jej udowodnić, że może zostać modelką? Ona ma dopiero 14 lat!

– Dla niej to nie jest problem, już szybciej dla mnie. Bo to jest bardzo niejednoznaczny biznes i nie każdy jest gotów, by zobaczyć w nim dziewczynę z syndromem Downa. Wiek, wiadomo, też nie pomaga. Spotkałyśmy się z dużą krytyką za silny makijaż i ekstrawagancki wizerunek. Ale to jest tylko wizerunek, bo normalnie Tania jest zwykłą nastolatką.

– Czy Tania spotyka się z dyskryminacją w białoruskim społeczeństwie?

– Dyskryminację widzę bardziej ja. Jeśli chodzi o lekarzy, to jeszcze pediatrzy są w porządku. Ale takim dzieciom jest automatycznie przydzielane leczenie psychiatryczne, a ci lekarze nie widzą w nich człowieka, a jedynie kolejny przypadek Downa. To właśnie psychiatrzy decydują, gdzie dziecko będzie się uczyć i czy może pracować.

Jeśli chodzi o nas, to Tania uczy się w szkole ogólnokształcącej i nie ma tam problemów. Wszyscy bardzo dobrze do niej podchodzą, ma w szkole przyjaciół. A ja jestem gotowa na wyzwania i dumna ze swojego wyjątkowego dziecka.

Z Kaciaryną Fiłoniec rozmawiała Lesia Pczołka, pj/belsat.eu