Nowa osłona bloku energetycznego nr. 4 elektrowni jądrowej w Czarnobylu zostanie zamknięta do końca listopada, oświadczył w piątek minister ekologii i zasobów naturalnych Ukrainy.
Ostap Seremak, minister ekologii i zasobów naturalnych Ukrainy na swoim Facebooku napisał, iż ochronny łuk nad zniszczonym blokiem czarnobylskiej elektrowni zaczną zamykać 3 listopada.
Spędziłem cały dzień w strefie wysiedlenia. Chciałem na własne oczy przekonać się, jak posuwają się prace przygotowawcze do podniesienia osłony, które powinno zacząć się 3 listopada.
Prace są prowadzone z zachowaniem wysokiej jakości i zostaną zakończone na czas – pisał Seremak na swoim profilu.
Zaznaczył, że dzięki użyciu unikalnej technologii ściany nowego sarkofagu uda się połączyć nad reaktorem całkowicie hermetycznie.
Agencja informacyjna Interfax dodaje, że szef Państwowej Inspekcji Regulacji Atomowych Ukrainy Sierhiej Bożko 28 września zapewniał, że ochronny łuk nad zniszczonym czarnobylskim reaktorem postawiony zostanie do 29 listopada 2016 roku.
Łuk, który osłoni czwarty blok ma wysokość 110 metrów, długość 165 metrów i szerokość 260 metrów. Prace montażowe przy budowie nowej konstrukcji ochronnej dla elektrowni czarnobylskiej rozpoczęły się w kwietniu 2012 roku. Środki na jej skonstruowanie zebrały kraje-darczyńcy czarnobylskiego funduszu “Ukrycie”, a dysponuje nimi Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.
Po tym, jak sarkofag całkowicie zamknie zniszczony reaktor, rozpocznie się demontaż niestabilnych konstrukcji i usuwanie odpadów radioaktywnych, a samą elektrownię proponują mianować strefą niebezpieczeństwa ekologicznego.
Czarnobylska Elektrownia Jądrowa leży na Ukrainie, 16 kilometrów od granicy z Białorusią. Po katastrofie atomowej w 1986 roku, materiał radioaktywny osiadł na dużej części białoruskiego terytorium, które od tego czasu jest strefą zamkniętą. Podobnej sytuacji boi się rząd i społeczeństwo Litwy, gdyż władze białoruskie stawiają swoją elektrownię atomową na granicy z tym małym krajem.
Katastrofę Czarnobylską, jej zatajanie przez władze i następstwa społeczne uważa się za jeden z powodów rozpadu ZSRR.
DD/PJr, belsat.eu; foto: Ostap Seremak
