Córka rzecznika Putina trafiła na staż do Europarlamentu


Nazwisko Jelizawiety Pieskowej widnieje na stronie francuskiego europosła Aymerica Chauprade.

Rzut obrazu ze strony europarl.europa.eu

Jej ojciec, Dmitrij Pieskow jest rzecznikiem prasowym prezydenta Rosji Władimira Putina.

Aymeric Chauprade wszedł do Parlamentu Europejskiego w 2015 roku jako członek populistycznej, prawicowej partii Front Narodowy Marine Le Pen. Potem w atmosferze skandalu puścił francuskie ugrupowanie i dołączył do włoskich populistów z partii Pięciu Gwiazd.

Chauprade w 2014 roku przyjechał jako obserwator międzynarodowy na nielegalne rosyjskie referendum na anektowanym Krymie. W jego wyniku półwysep wszedł w skład Rosji. Społeczność międzynarodowa nie uznała wyników referendum i przyłączenia Krymu do Rosji.

Wiadomości
Osiemnastoletnia milionerka, dwudziestoletni prezes? W Rosji to możliwe, gdy tata jest ministrem
2019.01.08 14:49

Ujawnienie faktu, że studiująca we Francji prawo i stosunki międzynarodowe, Jelizawieta Pieskowa jest stażystką w biurze eurodeputowanego wywołało wiele komentarzy. Sam Parlament Europejski również zareagował przyznając, że jako instytucja ma związane ręce w tej mogącej wywoływać kontrowersje sprawie.

– W Parlamencie Europejskim są stażyści pracujący dla konkretnych europosłów, którzy ponoszą za nich pełną odpowiedzialność – powiedziała we wtorek PAP szefowa Biura Prasowego europarlamentu Marjory van den Broeke.

Van den Broeke zaznaczyła, że osoby, które nie są obywatelami UE, mogą odbywać staż w biurach europosłów jednak po spełnieniu odpowiednich warunków. Chodzi o wymogi dotyczące miejsca zamieszkania i zatrudnienia przyjmującego państwa członkowskiego na czas trwania praktyk.

– Porozumienie o stażu jest regulowane prawem prywatnym i jest wiążące tylko dla posła i stażysty – podkreśliła van den Broeke.

Europosłowie przyjmujący na staż decydują o wysokości wynagrodzenia swoich współpracowników, jednak nie może to być więcej niż 1624 euro miesięczne. Z danych udostępnionych PAP wynika, że Pieskowa otrzymuje 1 tys. euro miesięcznie. Dodatkowo Parlament Europejski pokrywa koszty jej podróży do Strasburga, gdzie odbywają się posiedzenia plenarne.

Szefowa Biura Prasowego europarlamentu zaprzeczyła jakoby młoda Rosjanka miała dostęp do informacji objętych klauzulami dostępowymi.

– Asystenci i stażyści nie mają dostępu do poufnych dokumentów. Tak naprawdę pan Chauprade sam nigdy nie miał dostępu do tego typu dokumentów – zaznaczyła van den Broeke.

Chauprade, zasiadający w skrajnie prawicowej i eurosceptycznej Europie Wolności i Demokracji Bezpośredniej (EFDD), podkreślił w odpowiedziach przesłanych na pytania PAP, że Pieskowa jest doskonale wykwalifikowana, by być stażystką w instytucji europejskiej.

– Poważnie podchodzi do swoich obowiązków i jest dobrą praktykantką – zapewnił deputowany.

Jego zdaniem w całej sytuacji nie ma konfliktu interesów, bo prace delegacji ds. stosunków unijno-rosyjskich obywają się przy zamkniętych drzwiach, gdzie praktykanci nie mają dostępu. Chauprade zaznaczył, że on sam nie należy do komisji energii, dlatego nie ma też problemu dotyczącego ewentualnego wpływu na legislację odnoszącą się do budowanego przez Rosję gazociągu Nord Stream 2.

– Pani Pieskowa nie zajmuje się sprawami dotyczącymi Rosji. Jej praca dotyczy sytuacji geopolitycznej innych krajów. W minionym tygodniu zajmowała się wyborami prezydenckimi w Senegalu – podkreślił francuski polityk.

Broniąc swojej podwładnej zapowiedział konsekwencje wobec tych europosłów, którzy jej nie szanują. Jego zdaniem wypominanie jej pochodzenia jest formą dyskryminacji.

– Ona ma prawo do szacunku, a nie bycia podejrzaną. Zamierzam przeanalizować środki wobec deputowanych, którzy są rusofobami i prowadzą wobec niej kampanię – oświadczył.

Sam Pieskow mówił we wtorek w Moskwie, że praca jego córki Jelizawiety w Parlamencie Europejskim jest “zwykłą praktyką”, a jego córka – “zwykłą studentką”.

jw, pj, cez/belsat.eu wg PAP

Aktualności