W tym odcinku „Autostopem przez Białoruś” przyjrzymy się kawałkowi białoruskiego dziedzictwa – wyszywance. To nie tylko przedmiot użytkowy, ale i rytualny, a wręcz głęboko sakralny, bo wyobraża cały świat dawnych Białorusinów zaklęty w haftowanych ornamentach.
Ale czy można dziś poznać ten świat i jednoznacznie wytłumaczyć znaczenie tych wzorów? Najlepszym pomysłem jest próba zrozumienia semantyki rusznika – rytualnej haftowanej szarfy. Najlepszym do tego miejscem jest wieś Niehlubka w rejonie wietkowskim, której tradycje tkackie zostały uznane z skarb białoruskiej kultury niematerialnej.
Drugiego dnia autostopowej wędrówki dotrzemy do wsi Ratamka pod Mińskiem, gdzie artystka Nina Puluzina, inspirując się dawnym rzemiosłem, tworzy współczesne gobeliny.
Zobacz także:
Auhinia Mancewicz, Biełsat