Cmentarz Bajkowa w Kijowie. Miejsce spoczynku katolików, prawosławnych i protestantów


Działacze polskich organizacji w Kijowie i dyplomaci zebrali się przed 1 listopada na jednej z najstarszych nekropolii stolicy Ukrainy, Cmentarzu Bajkowa, by uporządkować nagrobki Polaków. Wcześniej nekropolię odwiedził reporter Biełsatu po polsku.

Cmentarz Bajkowa powstał w 1834 roku i często nazywany jest mylnie “bajkowym”. Tymczasem jego nazwa wzięła się nie od opowieści dla dzieci, a od nazwiska rosyjskiego generała Siergieja Bajkowa, do którego wcześniej należały te tereny.

Na nekropolii byli chowani w oddzielnych sektorach prawosławni, protestanci i katolicy rzymscy. Ta ostatnia część cmentarza nazywana jest “polską” ponieważ większość wyznawców katolicyzmu rzymskiego w Kijowie stanowili Polacy. Do każdej z części prowadziła oddzielna brama.

"Polska brama" cmentarza Bajkowa w Kijowie, zdj.: pp
“Polska brama” cmentarza Bajkowa w Kijowie, zdj.: pp

Rościsław Raczyński ze Związku Polaków Ukrainy, organizator akcji Ocalmy mogiły przodków od zapomnienia, powiedział Biełsatowi, że remont “polskiej bramy” to pierwszorzędne zadanie.

– Brama prawosławna jest w o wiele lepszym stanie. Nasza w znacznie gorszym. Trzeba by było ją odnowić, żeby ludzie widzieli, że tutaj są katolickie groby – dodał.

Obecnie na cmentarzu jest około 400 grobów osób polskiego pochodzenia. Między innymi Leona Idzikowskiego, który był znanym w Kijowie księgarzem i wydawcą, malarza i rysownika Wilhelma Kotarbińskiego oraz prezydenta Kijowa Józefa Zawadzkiego. Na cmentarzu jest też grób działaczki komunistycznej Wandy Wasilewskiej.

Grób z usuniętym krzyżem na cmentarzu Bajkowa, zdj.: pp
Grób z usuniętym krzyżem na cmentarzu Bajkowa, zdj.: pp

Właśnie w czasach, gdy na Ukrainie budowano komunizm, zniszczono wiele grobów.

– Gdyby nie ręce ludzi, wiele grobów stałoby jeszcze kolejne sto lat. Gdyby nie ręce ludzi, nie byłoby zniszczeń. Krzyże zabierano albo po prostu niszczono groby żeby zrobić miejsce dla kolejnych – dodał Raczyński.

Symbolem tego jest jar, w którym leżą pozrzucane nagrobki.

– Tam je zrzucano w czasach radzieckich. Może w nowej Ukrainie uda się coś wymyślić, żeby je stamtąd wyciągnąć. Choć to jest bardzo trudne – zaznacza.

Jar, gdzie leżą porzucone nagrobki, zdj.: pp
Jar, gdzie leżą porzucone nagrobki, zdj.: pp

Na cmentarzu spoczywają także żołnierze Wojska Polskiego z roku 1920.

– W 1994 roku Wiktoria Radik, która przez lata dbała o polskie groby, znalazła jeden krzyż i wtedy powstał pomysł odbudowy tej części nekropolii – podkreśla Raczyński.

Symboliczny grób 114 polskich żołnierzy walczących wspólnie z Ukraińcami przeciwko bolszewikom, zdj.: pp
Symboliczny grób 114 polskich żołnierzy walczących wspólnie z Ukraińcami przeciwko bolszewikom, zdj.: pp

Cmentarz Bajkowa jest też miejscem spoczynku znanych Ukraińców, między innymi, pierwszego prezydenta Ukraińskiej Republiki Ludowej Mychajła Hruszewskiego, poetki Łesi Ukrainki oraz dysydenta i poety Wasyla Stusa.

Groby ukraińskich dysydentów na cmentarzu Bajkowa, zdj.: pp
Groby ukraińskich dysydentów na cmentarzu Bajkowa, zdj.: pp

Polacy spoczywają też w położonym tuż u granic Kijowa lesie w Bykowni. Leżą oni w zbiorowych mogiłach, w których pogrzebano łącznie blisko 150 tys. ofiar komunizmu różnych narodowości. Polaków, którzy pochowani są w Bykowni, zgładzono w czasie akcji polskiej NKWD w latach ’30 XX wieku i na podstawie decyzji najwyższych władz ZSRR z 5 marca 1940 roku, tej samej, której skutkiem było zamordowanie w sumie ok. 22 tys. Polaków m.in. w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).

Polska część cmentarza w Bykowni, zdj.: pp
Polska część cmentarza w Bykowni, zdj.: pp

Przed tegorocznym Dniem Wszystkich Świętych akcje porządkowania polskich grobów odbywają się również w Żytomierzu i Winnnicy.

Wiadomości
Na Litwie kwesta na Cmentarz na Rossie. Dyplomaci odwiedzają polskie groby
2020.10.31 17:51

Piotr Pogorzelski/belsat.eu

Aktualności