Cichanouskaja skrytykowała spotkanie szefa Międzynarodowej Federacji Hokeja z Łukaszenką
“Wizyta Fasela w Mińsku pokazuje niekonsekwentność, która szkodzi reputacji Międzynarodowej Federacji Hokeja”. Tak liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja skomentowała spotkanie szefa IIHF z Alaksandrem Łukaszenką.
Rene Fasel przyleciał dziś do Mińska, by rozmawiać z białoruskim przywódcą o sytuacji politycznej i epidemicznej w kraju oraz możliwości przeniesienia Mistrzost Świata w Hokeju 2021 z Białorusi. Naciskają na to zachodni politycy, świat sportu i sami Białorusini, który nie zgadzają się na organizację zawodów w kraju prześladującym własnych obywateli, w tym sportowców.
Podczas spotkania z Alaksandrem Łukaszenką prezes Międzynarodowej Federacji Hokeja przyznał, że Zachód wywiera na niego presję. Podkreślił jednak, że nie chce mieszać sportu z polityką. Według strony president.gov.by, Rene Fasel miał przywołać sytuację z 2014 roku, kiedy na Białorusi też odbywały się MŚ. Wówczas protestowała przeciwko nim, między innymi, Unia Europejska ze względu na antydemokratyczny charakter reżimu Łukaszenki.
– Sytuacja trochę różni się od tej w 2014 r.. Wtedy też były naciski, ale razem zorganizowaliśmy wspaniałe mistrzostwa. Sytuacja trochę się zmieniła. Gdy na Białorusi zaczęły się problemy, to zaczęły się na nas ogromne naciski. Ale mamy wyraźne stanowisko, jak pan powiedział, nie chcemy mieszać sportu i polityki – dodał Fasel.
Spotkanie Fasel-Łukaszenka skomentowała liderka białoruskiej opozycji, przebywająca na wygnaniu Swiatłana Cichanouskaja. Była kandydatka na prezydenta Białorusi uważa, że Mistrzostwa Świata w Hokeju nie mogą odbyć się w kraju, w którym więźniowie polityczni siedzą w karcerach kilka kilometrów od lodowisk.
– Fasel, jako Szwajcar, mógłby bronić szwajcarskiej obywatelki Natalii Hersche, którą “uczciwy sąd” skazał na 2,5 roku pozbawienia wolności za zerwanie kominiarki z twarzy OMONowca. Zamiast tego zwleka on z oświadczeniami i stawia pod znakiem zapytania szacunek do narodu białoruskiego – napisała na swoim koncie w Telegramie.
Cichanouskaja podkreśliła, że liczni hokeiści, federacje i reprezentacje krajów nie chcą jechać na mistrzostwa świata, które wspierają reżim, represje, tortury i zabójstwa polityczne.
– Dla nich, jak i dla nas, godność człowieka i prawo są ważniejsze od posad i nagród. Mistrzostwa powinny zostać przeniesione z Mińska. W przeciwnym razie wzywam wszystkie federacje narodowe do bojkotu zawodów – oświadczyła liderka białoruskiej opozycji.
– Serdeczność i ciepło, z którymi pan Fasel prowadził rozmowy z panem Łukaszenką, sprawiały wrażenie, że spotkanie odbywa się nie w kraju, gdzie w ciągu 4 ostatnich miesięcy 30 tysięcy osób było w aresztach i gdzie dotąd jest około 170 więźniów politycznych – czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem aktywistów, Międzynarodowa Federacja Hokeja powinna ogłosić, że ze względu na naruszenia praw człowieka Mistrzostwa nie mogą się odbyć na Białorusi. Należy także zbadać i ukarać dyscyplinarnie Dzmitryja Baskawa, szefa Federacji Hokeju Białorusi, który prawdopodobnie brał udział w zabójstwie aktywisty Ramana Bandarenki. MFH powinna też zbadać przypadki nacisków na działaczy za ich pozycję polityczną.
Mistrzostwa Świata powinny się odbyć na przełomie maja i czerwca na Białorusi i na Łotwie. Regularnie słychać jednak głosy, że ten pierwszy kraj zostanie pozbawiony prawa do ich organizacji ze względu na naruszenia praw człowieka. Łotwa już zapowiedziała, że nie będzie ich organizować z Białorusią. Decyzja dotycząca Mistrzostw ma zapaść do końca miesiąca.
sk,pj,pp/belsat.eu
