Liderka białoruskiej opozycji na swojej stronie internetowej opublikowała koncepcję wyborów prezydenckich, które zostaną przeprowadzone po upadku reżimu Alaksandra Łukaszenki. Obiecała też przeprowadzić je w ciągu 60 dni od objęcia władzy.
Swiatłana Cichanouskaja mogła wygrać wybory prezydenckie 9 sierpnia, gdyby głosy zostały uczciwie policzone. W ubiegłym tygodniu oświadczyła, że jest gotowa sprawować władzę w państwie w okresie przejściowym pomiędzy ustąpieniem Alaksandra Łukaszenki i nowymi wyborami.
Dziś opublikowała ich koncepcję, którą stworzył zespół współpracujących z nią prawników.
Zgodnie z białoruskim ustawodawstwem, przedterminowe wybory prezydenckie mogą zostać przeprowadzone w razie dobrowolnego ustąpienia rządzącego prezydenta lub odwołania go z urzędu przez parlament. Powinny się ode odbyć najszybciej w ciągu 30 dni, a najpóźniej w ciągu 70 dni od “zwolnienia się” fotela prezydenta. W obecnych warunkach, przygotowanie do wyborów może zająć od 45 do 60 dni – podkreśla opozycja.
By przeprowadzić na Białorusi uczciwe wybory nie trzeba zmieniać Kodeksu Wyborczego, który w teorii je zakłada. Konieczna będzie jednak zmiana instrukcji użycia kodeksu.
Biuro Swiatłany Cichanouskiej proponuje wprowadzenie dziesięciu zasad uczciwych wyborów:
Biuro Swiatłany Cichanouskiej jest przekonane, że wprowadzenie takich zasad do instrukcji nowej CKW pozwoli przeprowadzić uczciwe i wolne wybory prezydenta Białorusi.
Cichanouskaja nie planuje startować w wyborach na prezydenta Białorusi. Oświadczyła jednak, że jest gotowa pełnić rolę głowy państwa w okresie przejściowym. Jej program składa się z trzech głównych punktów: uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, organizacji nowych wyborów i zachowania stabilności w państwie w okresie przejściowym.
Według obrońców praw człowieka sierpniowe wybory prezydenckie na Białorusi odbyły się w atmosferze zastraszania wyborców. Jeszcze przed dniem głosowania służby bezpieczeństwa zatrzymały ponad tysiąc osób, część z nich skazując na kary aresztu lub grzywny. Wobec 23 osób wszczęto postępowania karne – do aresztów trafiły osoby ubiegające się o start w wyborach prezydenckich Siarhiej Cichanouski, Paweł Siewiaryniec, Wiktar Babaryka, Uładzimir Niapomiaszczych i Mikałaj Statkiewicz. Sam proces wyborczy był też sprzeczny z białoruskimi i światowymi normami.
Według Centralnej Komisji Wyborczej wybory prezydenckie po raz szósty na prezydenta Białorusi wybrano Alaksandra Łukaszenkę, który zdobył 80,1 proc. głosów. Drugie miejsce miała zająć Swiatłana Cichanouskaja z wynikiem 10 proc. głosów. Jednak platforma alternatywnego liczenia głosów i protokoły z uczciwych komisji wyborczych pokazały, że to opozycjonistka mogła wygrać.
Wyniki białoruskich wyborów nie zostały uznane przez świat demokratyczny, a na osoby odpowiedzialne za ich sfałszowanie państwa Zachodu nałożyły sankcje.
kt,pj/belsat.eu