Choroba nie przekreśla prawa do szczęścia. Fotoreportaż o świętach w białoruskim hospicjum


Hospicjum “Leśna polana” w Barawlianach przyjęło gości – wolontariusze-animatorzy przyjechali tam, by przygotować święta dla dzieci.

Nowy budynek hospicjum dla dzieci pod Mińskiem.

Organizacja charytatywna Białoruskie Hospicjum dla Dzieci została założona w 1992 roku przy Centrum Onkologii Dziecięcej i od ponad 20 lat niesie pomoc nieuleczalnie chorym dzieciom i ich rodzicom.

Kącik zabaw. Fotografia newhospice.by

Niedawno zbudowany kompleks “Leśna polana” mieści dziesięć sal dla nieuleczalnie chorych dzieci i pokoje dla rodziców. Hospicjum zostało zaprojektowane i wybudowane z myślą o dzieciach: okna wszystkich sal wychodzą na słońce, nie ma tu niekończących się szpitalnych korytarzy. Wyczekują tam dziś gości: Dziadka Mroza, Śnieżynki i klaunów.

Choinka w hospicjum. W związku z wizytą gości została wystawiona na korytarz, gdzie odbędzie się odbędzie się świętowanie.

Animator-wolontariusz przygotowuje się do występu w roli Dziada Mroza.

 

Jedną z bohaterek przedstawienia jest Śmieszka.

 

Zaraz zacznie się przedstawienie “Noworoczna przygoda”. Wolontariusze czekają na dzieci.

 

Zabawa zaczyna się konkursem. Każdy uczestnik otrzymał swoje zadanie.

 

Niektórzy podopieczni nie mogą samodzielnie wziąć udziału w konkursie i, na przykład, wyciąć śnieżynki. Ale z pomocą przychodzą im rodzice i wolontariusze.

 

Jeden z “tatów” musiał przejść test – musiał namalować bałwana z zawiązanymi oczami. Dzieci kibicuję, i tacie, i bałwanowi.

 

O taki płatek zrobiliśmy!

 

Zobaczyć radość w oczach dzieci było celem twórców “Noworocznej przygody”.

 

Chłopiec z zespołem Downa przytula swoją mamusię.

 

A oto prezent – szabelka z balona.

 

Tata wiesza na choince papierowe rękawiczki swojej roboty. Zrobił on je ze swoją córeczką.

 

Klaun przygotowuje scenę. Zaraz rozpocznie się show!

 

Pierwsza bańka mydlana!

 

Animatorzy żegnają się z dziećmi.

 

Święto pozostawiło dobre wspomnienia i prezenty.

 

A hospicjum wraca do codziennej pracy.

 

Animatorzy-wolontariusze z Łahojskiego Centrum Kultury i Czasu Wolnego po przedstawieniu.

Fotografie: Wiaczasłau Radzimicz,  belsat.eu

Aktualności