Bunt w stolicy Buriacji. Poszło o szamana, który chce wypędzić demona-Putina WIDEO


Aleksandr Gabyszew to jakucki szaman, który postanowił pieszo dotrzeć do Moskwy. Na miejscu chce rozprawić się z Putinem, którego uważa za złego demona. W Buriacji zatrzymano jego zwolenników.

W poniedziałek na placu Sowietów w centrum stolicy Buriacji Ułan-Ude po raz pierwszy zebrał się kilkusetosobowy tłum. Na początku protestujący domagali się uwolnienia dwóch współpracowników zdążającego do Moskwy szamana. Aleksandr Gabyszew uważa, że Putin to zły demon. Jego zdaniem wszędzie gdzie się pojawi rosyjski prezydent, przyroda reaguje kataklizmami i klęskami żywiołowymi, oczyszczając się w ten sposób od zła.

Podczas wtorkowej demonstracji do akacji przystąpił OMON i tajniacy:

Pielgrzym od marca zdążył przebyć już 2,8 tys. km. W Buriacji jego poczynaniami na serio zainteresowały się władze i inni szamani. Delegacja szamanów z organizacji Tengri (pol. Niebo) usiłowała przekonać go, że szamanizm nie pozwala na polityczne deklaracje. Nieskutecznie. Tymczasem policja skonfiskowała samochód dostawczy, którym przewożono dobytek maszerujących i zatrzymała dwóch towarzyszy Gabyszewa za niepodporządkowanie się poleceniem funkcjonariuszy.

W poniedziałek buriacki bloger Dmitrij Bairow wezwał do protestu przeciwko działaniom policji wobec jakuckiego szamana. Protestujący zaczęli jednak wysuwać postulaty polityczne dotyczące miejscowych władz. Domagali się uczciwych wyborów i ponownego wybrania mera. Dołączył do nich nawet przegrany niedzielnych wyborów kandydat na mera z ramienia partii komunistów Wiaczesław Marchajew. Oświadczył, że wyniki wyborów nie odpowiadają rzeczywistości i wezwał do powtórzenia głosowania.

We wtorek komuniści wezwali do ponownego zebrania się w centrum miasta. Z członkami lokalnego parlamentu – Churału próbował porozmawiać w imieniu protestujących jeden z deputowanych, komunista Bair Cyrenow. Jednak nie został wysłuchany. Oddziały specjalne i tajniacy przystąpili tymczasem do rozganiania protestujących. Do aresztu trafił również Cyrenow, który został wywleczony ze swojego samochodu, po tym, gdy zamaskowani mężczyźni rozbili w nim szyby toporkami.

Sam Gabyszew nie zdecydował się na publiczne spotkanie z mieszkańcami buriackiej stolicy. Po odbyciu kilku spotkań prywatnych wyjechał z miasta, by udać się w dalszą drogę. Jak twierdził, na miejscu był poszukiwany przez policję.

Pieszą podróż do Moskwy szamana można obserwować na jego profilu Youtube’a.

Więcej w programie Wot Tak

jb/belsat.eu wg bbc.com, tajga.info

Aktualności