Białoruskie wojsko dostało nowoczesne „Polonezy”


Wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe trafiły do Osipowicz pod Mińskiem – znalazły się na uzbrojeniu stacjonującej tam 336. rakietowej brygady artyleryjskiej.

„Jako uzbrojenie białoruskiej armii zostaje przekazany system bojowy, który umożliwi znaczne podwyższenie możliwości bojowych wojsk rakietowych – a szczególnie artylerii – i możliwości obronne całego kraju – poinformowało z tej okazji Ministerstwo Obrony. – Przyjęcie na wyposażenie nowych wzorów uzbrojenia jest jednym z elementów powstrzymywania strategicznego. Wieloprowadnicowe systemy rakietowe są najpotężniejszym środkiem wsparcia ogniowego lądowych formacji wojskowych”.

Zgodnie z danymi konstrukcyjnymi, jedna wyrzutnia może jednocześnie dokonać punktowego uderzenia po ośmiu celach na odległość od 50 do 200 km. Odchylenie od wprowadzonych namiarów podczas strzelania na najdalszą odległość nie przekracza 30 metrów. Wynika to z tego, że każda z ośmiu rakiet jest sterowana autonomicznie.

Nowe „Polonezy” to efekt białorusko-chińskiej współpracy wojskowej. Mińsk nie ukrywa, że nowoczesne wyrzutnie są przeznaczone nie tylko na potrzeby własnej armii, lecz również na sprzedaż.

„Nie jest tajemnicą, że nasz minister obrony powiedział, iż będziemy sprzedawać systemy „Polonez”, bo nam wiele nie potrzeba, a na rynkach światowych istnieje duży popyt. To te kraje, które nie chcą uzależnić się od Rosji i USA – powiedział Biełsatowi ekspert wojskowy Aleksander Alesin. – Tutaj nawet konkurujemy z Rosją i Rosja wyraża niezadowolenie, że Białoruś przebiega jej drogę”.

ML, cez, belsat.eu wg belapan.com

Aktualności