Białoruskie władze nie zgodziły się na występ rosyjskiego satyryka


Wiktor Szenderowcz jest znanym krytykiem Putina. I choć w ub. r. wystąpił w białoruskiej stolicy, to teraz jego zaplanowane na jesień występy odwołano, choć organizatorzy zaczęli już sprzedawać bilety.

– Moje jesienne występy na Białorusi są odwołane. Uzyskanie zgody od Administracji Prezydenta okazało się rzeczą niemożliwą – poinformował satyryk na swojej stronie Facebooka.

Szenderowcz chciał pokazać program z okazji swojego 60-lecia. Okazało się, że Brzeska Filharmonia Państwowa, która odpowiadała za organizację tournée, poinformowała o odwołaniu występów. Widzom zostaną zwrócone bilety, za które zspłacili od 45 do 90 rubli, czyli od ok. 80 do do 170 zł.

Co ciekawe, w ubiegłym roku rosyjski artysta nie miał problemów z występami. Takich kłopotów nie mają też zajadli proputinowscy propagandyści jak np. Władimir Sołowiow, który spotkał się ze swoimi fanami w głównej sali koncertowej Białorusi – mińskim Pałacu Republiki.

Szenderowcz podpadł Putinowi i Łukaszence już w latach 90., gdy prowadził w telewizji NTV program satyryczny “Kukły” (“Lalki”) – w którym bezlitośnie szydził z ówczesnego rosyjskiego premiera i białoruskiego prezydenta. W efekcie, gdy Putin objął stanowisko prezydenta – program zlikwidowano, a stacja przeszła w ręce biznesmenów zbliżonych do Kremla.

jb/belsat.eu

Aktualności