Białoruskie radio i telewizja dołączają do strajku


Już wcześniej znani białoruscy dziennikarze zareagowali na brutalność służb odejściem z pracy. Dziś przedstawiciele uważanej za propagandową Stołecznej Telewizji (STV) i Białoruskiego Radia oświadczyli, że dołączają do strajku generalnego, napisał Tut.by.

Białoruscy radiowcy nagrali na wideo apel, w którym wzywają siły bezpieczeństwa do rezygnacji z przemocy. Zaapelowali też o przeprowadzenie ponownych, uczciwych wyborów. Na koniec oświadczyli, że dołączają do strajku generalnego.

Dziennikarze STV wysłali podanie do głównego dyrektora Pierwszego Narodowego Kanału Białoruskiego Radia Antona Wasiukiewicza i prezesa Białoruskiej Kampanii Telewizyjno-Radiowej Iwana Ejsmanta (męża Natalli Ejsmant, rzeczniczki Alaksandra Łukaszenki). Oświadczają w nim, że strajk rozpoczynają w celu obrony interesu narodowego. Ogłosili też szereg postulatów. Potem widziano ich w kolumnie maszerujących przez Mińsk robotników Mińskiej Fabryki Traktorów.

Aktualizacja
2 dzień strajków: pierwszy komitet strajkowy w Mińskiej Fabryce Traktorów
2020.08.14 23:45

Według niektórych źródeł do protestu szykuje się także Białoruska Telewizja (BT).

13 sierpnia grupa dziennikarzy państwowych mediów opublikowała oficjalną odezwę do ministra informacji. Domagają się powstrzymania represji wymierzonych w dziennikarzy, umożliwienia pracy niezależnym mediom i włączenia internetu. Pod apelem podpisało się 600 pracowników publicznych mediow.

Podczas protestów z pracy w państwowych mediach zwolniło się przynajmniej 10 znanych prowadzących.

Na żywo
Protesty w Mińsku
2020.08.14 20:45

sk,pj/belsat.eu

Aktualności