W przypadku zagrożenia bezpieczeństwa narodowego, możemy efektywnie zablokować dostęp do części stron i serwisów internetowych – twierdzi białoruskie MSW.
Wiceminister spraw wewnętrznych Hienadz Kazakiewicz powiedział, że tegoroczna kampania wyborcza wyróżnia się wyjątkową liczbą przypadków dezinformacji, manipulowania opinią publiczną oraz dyskredytacji organów władzy. Jego zdaniem, wykorzystywany jest w tym celu głównie internet, a przez komunikatory Telegram i Viber przygotowywane są “kolejne nielegalne akcje i werbunek nowych zwolenników”. Hienadz Kazakiewicz przekonuje, że MSW analizuje to, co się dzieje i będzie “odpowiednio” na to reagować.
-W przypadku, gdy będzie zagrożenie bezpieczeństwa narodowego, rozprzestrzenienia jakiejkolwiek destrukcyjnej informacji, możemy efektywnie zablokować dostęp krajowych użytkowników do tych źródeł informacji – podkreślił Hienadz Kazakiewicz.
MSW poinformowało też, że prowadzi śledztwo dotyczące kanału “Armia z narodem” dostępnego w komunikatorze Telegram. Jakoby miały się tam pojawiać apele o stawianie oporu funkcjonariuszom i żołnierzom w czasie ewentualnych protestów.
pp/belsat.eu