Białoruskie ministerstwo energetyki potwierdza informację o awarii na budowie elektrowni atomowej


Informację o wypadku i zdjęcia zniszczonej konstrukcji fundamentu budynku jako pierwszy zamieścił portal Belsat.eu.

Urzędnicy ministerstwa potwierdzili, że 8 kwietnia br. na budowie pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej „zaobserwowano defekt podczas robót przygotowawczych”.

Służba prasowa białoruskiego ministerstwa energetyki odnosząc się do zdjęć i informacji, które pojawiły się w naszym portalu wydała oświadczenie:

„Sprawa  najprawdopodobniej dotyczy wypadku, do którego doszło na budowie 8 kwietnia 2016 r., gdy podczas wylewania betonu na stropie jednego z pomieszczeń technicznych doszło do częściowego uszkodzenia konstrukcji podtrzymujących szalowanie.”

Defekt miał być usunięty, a blok stropu przygotowany do betonowania „zgodnie z obowiązującymi przy budowie wymaganiami i technologią”. Odbiór prac miał być dokonany komisyjnie. Ministerstwo podkreśla, że na budowie nie doszło do innych tego typu zdarzeń na obiektach dotychczas odebranych przez zamawiającego.

Budowę mają kontrolować też przedstawiciele głównego wykonawcy – rosyjskiej firmy NIAEP z Niżnego Nowogrodu, oraz firmy „Białoruska AES”.

Biełsat dowiedział się o wypadku od pragnącego zachować anonimowość pracownika przedsiębiorstwa budowlanego z Pińska obsługującego budowę. Według jego relacji, w połowie kwietnia pracownicy budowy mieli wylać zbyt dużo betonu, w wyniku czego zawalił się fundament budynku powstającego pomiędzy dwoma reaktorami. Pracownik budowy swoją relację uzupełnił fotografiami, na których widać zniszczenia.

Czytaj więcej>>>Na budowie białoruskiej elektrowni atomowej zawaliła się konstrukcja nośna FOTO

Ministerstwo zdementowało w ten sposób słowa rzecznika prasowego nowopowstającej elektrowni Eduarda Swiridowa, który wczoraj w rozmowie z portalem TUT.by nazwał informację „pełną bzdurą” i “kaczką dziennikarską” oraz podkreślił, że na fotografiach nic nie widać.

Nasza publikacja wywołała również reakcję litewskiego MSZ. Z białoruskim ambasadorem spotkał się wczoraj szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevičius, który wręczył mu notę zawierającą pytania dotyczące awarii. Obiekt, który powstaje jedynie 50 km. od Wilna od samego początku wywołuje zaniepokojenie Litwinów.

Czytaj więcej>>>Litewskie MSZ reaguje na informację Biełsatu o incydencie na budowie białoruskiej elektrowni atomowej

Belsat.eu już wcześniej pisał o nieprawidłowościach jakich dochodzi na budowie białoruskiej elektrowni atomowej. W ubiegłym roku opublikowaliśmy wywiad z jednym pracowników budowy, który skarży się na niskie zarobki, zbyt długi czas pracy, a także liczne przypadki kradzieży materiałów budowlanych przez kierowników. Kontrowersje wywołuje też wybór firmy-producenta reaktorów. Jest to rosyjska firma Atommasz, która  odnowiła produkcję po 30 latach przestoju.

Czytaj więcej>>> Nowy Czarnobyl u polskich granic? WIDEO NAPISY PL

Pierwsza białoruska elektrownia atomowa powstaje na grodzieńszczyźnie w pobliżu miasteczka Ostrowiec. Będzie położona ok. 50 km. od Wilna oraz ok. 250 km. na wschód od granic Polski.

Elektrownia będzie się składała z dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy do 2400 megawatów. Jej pierwszy blok ma zostać uruchomiony w 2018 roku, a drugi w 2020 r. Za projekt odpowiada rosyjska firma Atomstrojeksport, a głównym wykonawcą jest firma NIAEP z Niżnego Nowogrodu.  Białoruś na budowę obiektu otrzymała od Rosji kredyt w wysokości 10 mld dol.

jb/ www.belsat.eu/ www.belapan.com www.tut.by

Aktualności