Sytuacja u zachodnich granic Białorusi budzi zaniepokojenie, choć na razie nie zagraża Białorusi – oświadczył w poniedziałek wieczorem minister obrony tego kraju Wiktar Chrenin w telewizji Biełaruś 1.
– Sytuacja jest trudna. Z drugiej strony widzimy, że na razie nie stwarza ona zagrożenia dla naszego państwa. Jednakże i tak sytuacja budzi nasze zaniepokojenie – oznajmił Chrenin.
Według niego można zauważyć „wielokrotnie większą liczbę i intensywność operacyjno-bojowych działań przygotowawczych na terenie państw sąsiadujących z naszym krajem”, w tym „lotów lotnictwa bojowego i zwiadowczego”.
– W tym roku szczególnie zauważalne są loty wzdłuż naszej granicy strategicznych bombowców B-52 z kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych – w minimalnej odległości do 30 km od naszej granicy – dodał.
Pytany o działania odstraszające, minister odparł, że jest nim samo istnienie sił zbrojnych oraz przedsięwzięcia demonstrujące gotowość mobilizacyjną i bojową, w tym manewry.
Chrenin poinformował, że w przyszłym roku odbędą się białorusko-rosyjskie manewry „Zachod-2021” i będą one miały szerszy zasięg niż tegoroczne ćwiczenia „Słowiańskie braterstwo”.
– Odbędą się na pięciu poligonach, które mamy – zaznaczył.
Minister dodał, że Białoruś podpisała już kontrakt na kupno w Rosji czterech śmigłowców Mi-35. Oprócz tego resort będzie kontynuować zakup samolotów Su-30SM i w przyszłym roku nabędzie cztery.
jb/belsat.eu wg PAP