Biskupi wezwali wszystkich białoruskich katolików do złożenia ofiary na walkę z pandemią koronawirusa.
Środki są zbierane na specjalnie otwartym rachunku białoruskiego Caritasu, czytamy w komunikacie prasowym Kościoła. Katolicka organizacja dobroczynna działa na Białorusi od 1991 roku – pomaga ofiarom katastrofy czarnobylskiej, dzieciom, chorym i niepełnosprawnym, ubogim, samotnym i osobom starszym.
– Zebrane pieniądze planujemy przekazać nie Ministerstwu Zdrowia, ale konkretnym szpitalom – powiedział Biełsatowi dyrektor Caritas archidiecezji mińsko-mohylewskiej brat Andrej Żylewicz.
Biskupi wzywają Białorusinów do okazania możliwie największej pomocy pracownikom służby zdrowia – organizowania zbiórek na niezbędny sprzęt i środki medyczne.
– Dziś trudna sytuacja epidemiologiczna jest także na Białorusi. Liczba chorych powiększa się, rośnie obciążenie służby zdrowia. Już teraz 25 tysięcy medyków ratuje przed straszną chorobą naszych krewnych i bliskich, znajomych i nieznajomych – czytamy w liście Konferencji Biskupów Białorusi. – Kościół wyraża swoją wdzięczność dla pracowników służby zdrowia i modli się za nich. Ale w tym trudnym czasie powinien być dla nich nie tylko wsparciem duchowym.
Brat Andrej Żylewicz powiedział Biełsatowi, że kapucyni hospitalizowani w Dokszycach na początku kwietnia wyzdrowieli. Mnisi opuścili już szpital. Podkreślił, że do tej pory byli to jedyni białoruscy duchowni zakażeni koronawirusem.
– Dowodów na to, że nabożeństwa w Wielkanoc doprowadziły do wzrostu liczby zakażeń wśród katolików, nie ma – dodał zakonnik.
Poszczególne parafie zaczęły wspierać służbę zdrowia już wcześniej. Na przykład 15 kwietnia katolicy z Soligorska ze swoim proboszczem, pochodzącym z Polski franciszkaninem ojcem Sobiesławem Tomalą, przekazali pomoc materialną miejscowemu szpitalowi. Parafianie kupili maseczki chirurgiczne, maski z filtrem, okulary ochronne i przyłbice, rękawiczki i ochraniacze na buty.
Alaksandr Hiełahajeu,pj/belsat.eu