Białoruski b. więzień polityczny gromił rosyjski bank w Kijowie


W sieci pojawił się filmik, na którym widać, jak Wasyl Parfiankou, bierze udział w akcji demolowania oddziału rosyjskiego Alfabanku w rocznicę masakry na Majdanie.  Białorusin po wyjściu z białoruskiego wiezienia wyjechał na Ukrainę, by walczyć w Donbasie w szeregach ochotniczego oddziału OUN.

Na filmiku opublikowanym przez rosyjską telewizję Russia Today widać, jak podobny do Parfiankowa mężczyzna rozbija metalowym prętem donicę z palmą stojącą w oddziale banku.

Wasil Parfiankou zaczął działalność opozycyjną w 2003 roku, gdy razem z innymi aktywistami ochraniał Kuropaty – miejsce masowego pochówku ofiar stalinowskiego terroru pod Mińskiem. W 2010 roku został aresztowany po brutalnie rozbitej powyborczej demonstracji i został skazany na cztery lata więzienia. Został ułaskawiony przez Łukaszenkę, ale za opozycyjną działalność odsiedział kilka krótszych wyroków, jakoby łamiąc zasady prewencyjnego nadzoru prewencyjnego. W 2014 roku, po wyjściu z więzienia wyjechał na Ukrainę. Tam w stąpił w szeregi ochotniczego korpusu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i otrzymał ukraińskie obywatelstwo.

Jego dowódca Mikoła Kachaniwśki w wywiadzie dla radia Svaboda podkreślił, że Parifiankou działał z jego rozkazu. Zagroził jeżeli nie zostanie wypuszczony wolność, podpalone zostaną inne placówki rosyjskiego banku. Białorusinowi, który został zatrzymany jako jedyny grozi kara do 4 lat więzienia.

Dowódca wziął na siebie pełną odpowiedzialność za, jak to nazwał akcję zniszczenia rosyjskiego biznesu w Kijowie. Ofiarą jego oddziału miały paść również: biuro Rinata Achmetowa, kijowskie oddziały Alfabanku i Sbierbanku Rosji.

„W ten sposób protestujemy przeciwko tym instytucjom, które zarabiają pieniądze na krwi Ukraińców. Okazuje się, że walczymy z Rosją, a Rosja zarabia na nas pieniądze. Oficjalnie ogłosiliśmy tę akcję i zrobiliśmy, to co zapowiedzieliśmy” – dodał.

Jb/ WWW.belsat.eu/pl/ WWW.belarus.pl

Aktualności