Ambasador Białorusi w Brukseli i stały przedstawiciel przy UE i NATO Alaksandr Michniewicz zapewnia, że należy rozwijać stosunki Mińska i Sojuszu.
W wywiadzie dla państwowej telewizji ONT dyplomata podkreślił, że Białoruś znajduje się „dopiero na początku budowania relacji z NATO, ale należy rozumieć, że NATO to nie tylko struktura wojskowa”.
– To struktura, która ma bardzo rozgałęzioną sieć nauczania i organizacji spraw wojskowych i wszystkiego co jest z tym powiązane. To znaczy, że NATO jest ogromnym menu, z którego każdy kraj partnerski wybiera te pozycje, które go interesują.
Michniewicz podkreśla więc, że teraz zadaniem jest to, aby można było uzyskać dostęp „do tych punktów menu, które interesują Białoruś”.
– Ponieważ to i nauka języków obcych dla naszych oficerów i organizacja wojskowości i zapoznawanie się z najnowszymi rodzajami uzbrojenia. To swojego rodzaju szkoła i nieźle by było, żeby w tej szkole pouczyli się wszyscy – powiedział białoruski dyplomata.
Dlatego należy szukać nie konfrontacji, ale sposobów współpracy z NATO i ODKB tam, gdzie oba bloki mają wspólne interesy – np. w kwestii sytuacji w Afganistanie. Ambasador przypomniał, że co najmniej raz do roku odbywają się spotkania przedstawicieli Białorusi i NATO, podczas których odbywa się otwarta wymiana informacji.
– Teraz usunięto ograniczenia (a istniały one realnie) na kontakty na wysokim szczeblu i dowodem tego są przyjazdy generałów NATO na Białoruś na różne przedsięwzięcia. Oczywiście istnieją jeszcze pewne ograniczenia, nie ma np. porozumienia o bezpieczeństwie. Nie do wszystkich dokumentów wydawanych przez NATO Białoruś jest dopuszczana – nie do wszystkich punktów menu Białoruś może być dopuszczona. I to trzeba pokonywać – uważa ambasador Białorusi w Brukseli i jej stały przedstawiciel przy UE i NATO.
II, cez/belsat.eu