Białoruska opozycja i niezależne media sięgnęły po broń. Na strzelnicy


Z kałasznikowa najlepiej strzelał dziennikarz Biełsatu.

W Mińsku odbył się 1. Turniej Strzelecki im. generała Walerego Frałowa. Z okazji trzeciej rocznicy śmierci wojskowego i działacza opozycyjnej socjaldemokracji zawody zorganizowała redakcja niezależnej BiełGaziety. Na strzelnicy zebrało się ok. 20 uczestników.

Siarhiej Skrabiec i Mikoła Statkiewicz

W strzelaniu z pistoletu do ruchomej tarczy zwyciężył przewodniczący Partii BNF Ryhor Kastusiou. Drugie miejsce zajął socjaldemokrata i podpułkownik rezerwy Mikoła Statkiewicz, a trzecie – Maryna Koktysz, dziennikarka Biełaruskich Nawin.

– Spotkanie przypominało wieczór pamięci. Spotkali się przyjaciele Frałowa, wspominali historie z jego życia – opowiada dziennikarz i operator Biełsatu Aleś Silicz, który pojechał na turniej, aby przygotować materiał na jego temat.

Na miejscu zaproponowano mu też wzięcie udziału w jednej z konkurencji. Dziennikarz się zgodził… i zwyciężył. W strzelaniu z automatu zdobył 198 punktów na 200 możliwych.

– Strzelałem z repliki automatu Kałasznikowa. Trafiłem 18 „dziesiątek” i dwie „dziewiątki”. Wręczono mi puchar i było mi bardzo miło. Znałem i szanowałem generała Frałowa – powiedział nam zwycięzca.

Aleś Silicz odbiera puchar za najcelniejsze strzelanie z automatu Kałasznikowa.

Drugie miejsce, ex aequo zajęli politycy Zmicier Daszkiewicz i Siarhiej Skrabiec. „Wystrzelali” o jeden punkt mniej niż dziennikarz Biełsatu.

W turnieju wziął też udział poeta i polityk Uładzimir Niaklajeu, który opuścił niedawno areszt po skazaniu go na 10 dni pozbawienia wolności za udzielenie wywiadu naszej telewizji.

„Obraził się, że nic nie wygrał. Powiedział, że bez pucharu nie ma co wracać do domu – śmieje się organizator imprezy, Kirył Żywałowicz. – Trzeba było dać…

Turniej odbędzie się też w przyszłym roku – zapowiadają pomysłodawcy i uczestnicy.

DD, cez/belsat.eu

Aktualności