Nowy białoruski samochód pancerny Kajman przeszedł próby na wodzie i ziemi. Testowano jego możliwości pokonywania przeszkód oraz zachowanie przy prędkości maksymalnej, informuje Państwowy Komitet Przemysłu Zbrojnego Białorusi.
Twórcą MBTS (mobilnego opancerzonego środka transportu) Kajman są 140-te Zakłady Remontowe białoruskiej armii, które zazwyczaj zajmują się modernizacją i kapitalnymi remontami czołgów i innego sprzętu wojskowego.
Niemal równo rok temu na stronie komitetu pojawił się filmik promocyjny z testów najnowszego transportera.
Borysowskie zakłady zbudowały Kajmana na bazie sowieckiego BRDM-2, opancerzonego pojazdu rozpoznawczo-patrolowego. Samochód został radykalnie zmodernizowany, przekształcono korpus pancerza – pojawiły się boczne drzwi desantowe, zmienił się kształt wozu, w miejsce wieży Kajman otrzymał obrotowe stanowisko do montażu licznych rodzajów uzbrojenia.
W ten sposób może on być wyposażony w karabin maszynowy PKS kalibru 7.62mm, wielkokalibrowy karabin maszynowy NSW kalibru 12,7mm, granatniki automatyczne AGS-17 Płomień lub AGS-30C, albo zestaw łączności satelitarnej. Co więcej, może tam także stanąć zdalnie sterowany moduł bojowy Adunok, także produkcji białoruskiej.
Szczególną uwagę podczas testów zwrócono na sprawdzenie możliwości przetrwania wozu i załogi. Kajman otrzymał wzmocniony pancerz przeciwminowy, pogrubiono też pancerz czołowy. Pojazd został na poligonie ostrzelany z automatu Kałasznikowa kaliber 7,62mm, automatycznego granatnika kaliber 30mm oraz z karabinu wyborowego SWD pociskami ze stalowymi rdzeniami.
Mimo, że Kajman ma pancerz grubszy od sowieckiego BRDM-2, dzięki nowemu silnikowi z elektronicznym systemem sterowania podawaniem paliwa, nowej pięciobiegowej skrzyni i niezależnemu drążkowi skrętnemu, nawet zwiększył on swoją mobilność.
Powstała maszyna o wadze nie przekraczającej 8 ton, która może rozwinąć na lądzie prędkość do 110 km/h i dysponująca zasięgiem 1 000 km. Prędkość wozu rozpoznawczego w wodzie to 8 km/h.
Białoruskie zakłady zbrojeniowe twierdzą, że Kajman sprawdzi się podczas operacji zwiadowczych i dywersyjnych, patrolowania, osłony kolumn transportowych, ale także działań pokojowych i policyjnych, czy sytuacjach kryzysowych.
Pikanterii może dodać fakt, że 140 Zakłady Remontowe w Brobrujsku trafiły ostatnio na listę przedsiębiorstw państwowych, przygotowanych do prywatyzacji.
Czytaj także:
Ludzie na beczce prochu. Reportaż z Górskiego Karabachu
Białoruscy i rosyjscy desantowcy na manewrach pod Witebskiem „blokowali bojowników” VIDEO
Litewski wywiad: Rosja i Białoruś zagrażają bezpieczeństwu państwa
Alaksandr Hałahajeu belsat.eu