Białorusini na 2. miejscu wśród lekarzy-cudzoziemców w Polsce. Przyjedzie ich więcej?
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, z jakich krajów najczęściej przyjeżdżają lekarze, którzy jako obywatele obcy praktykują w Polsce.
Dane te znalazły się w odpowiedzi resortu zdrowia na interpelację posła Pawła Pudłowskiego z Nowoczesnej. Wynika z nich, że najwięcej pracujących w Polsce lekarzy-obcokrajowców (w tym stomatologów) pochodzi z Ukrainy. Jest ich 470.
Następni pod względem liczebności są Białorusini (231), obywatele Niemiec (137), Rosji (62), Litwy (57), Syrii (47), USA (43), Szwecji (42) i Czech (39).
Zapytanie posła dotyczyło niedawnych inicjatyw resortu zdrowia, który niedawno zaproponował wprowadzenie nowych przepisów. Mają one na celu umożliwienie podmiotom wykonującym działalność leczniczą zatrudnianie na czas określony (nie dłuższy niż 5 lat) lekarzy i lekarzy dentystów, którzy uzyskali tytuł specjalisty poza granicami UE.
Jak wyjaśniła w piśmie skierowanym do Sejmu sekretarz stanu Józefa Szczurek-Żelazko, w ten sposób minister zdrowia „wyszedł naprzeciw oczekiwaniom kierowników podmiotów leczniczych borykających się z brakiem kadry medycznej, a co za tym idzie z trudnościami w zakresie zapewnienia ciągłości udzielania niektórych zakresów świadczeń zdrowotnych”.
Czy nowe przepisy sprawią, że proporcje te się zmienią, bo skuszeni wyższymi zarobkami lekarze z Białorusi ruszą do Polski?
Aleksandr Łukaszenka zdaje się nie przejmować taką perspektywą.
– Zatrzymywać siłą ani lekarzy, ani nauczycieli, ani inżynierów nikt nie będzie. I tak siłą człowieka się nie zatrzyma. Świat się globalizuje, a migracja jest olbrzymia. Trzeba pracować z ludźmi w sposób cywilizowany – oznajmił niedawno białoruski prezydent.
Na 10 tys. mieszkańców w Polsce przypada 24 lekarzy. Na Białorusi, chociaż i tam mówi się o ich niedoborze, jest ich aż 134. Średnia pensja pracownika służby zdrowia wynosiła w trzecim kwartale br. 891 rubli, czyli niecałe 1700 zł.
dd, cez/belsat.eu
