Białorusini mówią Łukaszence - "dość"


Na Białorusi trwają zbiórki podpisów poparcia dla osób ubiegających się o start w wyborach prezydenckich. W wielu miastach przerodziły się w spontaniczne protesty przeciwko rządom Alaksandra Łukaszenki. Na Komarowskim Rynku w Mińsku zgromadziły się tysiące osób.

Mińsk

– Władza boi się, że ją zrzucimy. Że nie będzie już więcej prezydenta o nazwisku Łukaszenka – powiedział mieszkaniec Mińska w średnim wieku.

– Musimy spróbować postawić swoje podpisy. Bo tak będzie trudniej sfałszować wybory – zauważyła dziewczyna z biało-czerwono-białą nieuznawaną przez władze flagą narodową Białorusi.

Symbolem buntu przeciwko Łukaszence jest kapeć i packa na muchy. Zgromadzeni w Mińsku skandowali “Precz z karaluchem”.
Zdj. belsat.eu

Homel

W rodzinnym mieście blogera Siarhieja Cichanouskiego, którego nie dopuszczono do startu w wyborach i aresztowano, także zebrał się tłum.

– Nie przyszlibyśmy dziś tutaj, gdyby nie prowokacja w Grodnie. Siedzielibyśmy na kanapie i oglądali telewizję – stwierdził jeden ze zgromadzonych.

– On mnie z kanapy podniósł. Od 2000 roku obserwuję wybory i wiem, jak było z Kazulinem, Maryniczem i Niaklajewem [kontrkandytami Łukaszenki, którzy po wyborach trafili do więzienia]. A teraz pojawiło się coś, potrząsnęło nami, no i wyszedłem – dodał inny, wzruszony mieszkaniec Homla.

Ludzie przynoszą na pikiety biało-czerwono-białe flagi i maski. To barwy Wielkiego Księstwa Litewskiego, odrzucone przez Alaksandra Łukaszenkę, gdy doszedł do władzy. Ich eksponowanie wymaga odwagi – może zakończyć się zatrzymaniem i wysoką grzywną.
Zdj. belsat.eu

Mohylew

Mimo ulewnego deszczu, kolejka do złożenia podpisu za Swiatłaną Cichanouską, Wiktarem Babaryką i Walerym Capkałą zajęła cały plac przed urzędem miasta.

– Pod wszystkimi kandydatami się podpiszę. Bo trzeba być sprawiedliwym, zgodnie z sumieniem – powiedział nam młody uczestnik zgromadzenia.

– Jesteśmy tu na znak protestu przeciwko uzurpatorowi. Precz z karaluchem – oświadczył inny mieszkaniec Mohylewa.

– Mamy dość reżimu Łukaszenki. Deszczyk można wytrzymać, on przejdzie. Nie ma się czego bać – dodał kolejny uczestnik wiecu.

Na pikiecie przedwyborczej pojawiła się też kandydatka na prezydenta z Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji Wolha Kawalkowa.

– Zobaczcie te kolejki. Ludzie są dziś gotowi zapisać się do drużyny, która jest przeciwko dyktaturze.

Zbiórka podpisów w Mohylewie trwała mimo deszczu.
Zdj. belsat.eu

Witebsk

Inny przedstawiciel Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji – Pawał Siewiaryniec – był na pikiecie w Witebsku.

– Białorusini będą musieli pójść nie na wybory z kartami do głosowania, a na protesty, ogólnonarodowy strajk, jeśli protesty będą rozpędzane albo tłumione, jak to widzieliśmy w Grodnie.

– Mamy go dość. Jednym słowem: dość – powiedział nam starszy mieszkaniec Witebska.

– Chcemy żyć w prawdziwej, wolnej Białorusi – dodała uczestniczka wiecu.

Witebsk i obwód witebski zostały najbardziej dotknięte przez epidemię koronawirusa. By złożyć podpis ludzie czekali w maseczkach i z zachowaniem dystansu.
Zdj. belsat.eu

Grodno

Mieszkańcy Grodna mogli wczoraj złożyć swój podpis nie tylko pod kandydaturą Swiatłany Cichanouskiej ubiegającą się o start w wyborach zamiast męża. Można było wesprzeć także lidera zespołu Znicz Alesia Tabolicza, który tak komentował zgromadzenie.

– Coś się zmienia. Zmienia się młodzież, społeczeństwo, życie polityczne kraju. To jest super. Będziemy to obserwować i robić wszystko, by Alaksandr Ryhorawicz Drugi przeszedł – śmieje się Tabolicz, który ma takie samo imię i “otczestwo” jak Łukaszenka.

W Grodnie podpisy za swoją kandydaturą zbierał też muzyk Alaksandr Tabolicz – pierwszy z prawej.
Zdj. Belsat.eu

Brześć

W Brześciu odbyły się dwie demonstracje na raz: pikieta przedwyborcza Swiatłany Cichanouskiej i tradycyjny niedzielny protest przeciwko fabryce akumulatorów chińskiej firmy iPower.

– Przyszedłem wyrazić swój protest przeciwko brutalnemu zatrzymaniu Siarhieja [Cichanouskieg]. To było zupełnie bezpodstawne – mówi Biełsatowi Michaś, młody uczestnik zgromadzenia.

Do pikiety w Brześciu dołączyli członkowie Niezależnego Związku Zawodowego REP.
Zdj. Belsat.eu

Zbiórki podpisów za kandydaturami będą trwały do 19 czerwca. O miejsce na listach wyborczych walczy 15 potencjalnych kandydatów. Wśród nich jest też obecny przywódca Białorusi

Materiał ukazał się w programie informacyjnym Obiektyw.

Wital Babin, pj/belsat.eu

Zdjęcie okładkowe: Natalia Fiadosienka/TASS/Forum

Aktualności