Białoruscy studenci nadal zmuszani do pracy w kołchozach


Jesień, czas zbiorów oznacza dla białoruskich uczniów i studentów dodatkowe, niezwiązane z nauką obowiązki.

Całe klasy i roczniki w trybie „dobrowolno-przymusowym” są wywożone głównie na kołchozowe pola, by zbierać ziemniaki i inne warzywa okopowe. Otrzymują za to niewielką zapłatę, choć często prace prowadzone są nawet w weekendy.

Około 150 studentów Uniwersytetu Państwowego w Witebsku trafiło do pracy w sadach w rejonie tołoczyńskim przy zbiorze jabłek dla fabryki konserw. Studenci musieli pracować nawet w sobotę i w niedzielę. W te teoretycznie wolne od pracy dni skrócono im jedynie czas pracy. Jeden pracowniczy turnus trwa zazwyczaj trzy tygodnie, podczas których studenci nocują w kołchozowym hotelu robotniczym. Za ten okres otrzymują wyżywienie i jedynie 80 rubli – ok. 160 zł, z czego jeszcze muszą opłacić sobie nocleg. Ponadto biorąc udział w pracach polowych przepuszczają zajęcia i wykłady.

Wysyłki studentów do pracy nie chciało komentować szefostwo sadowniczego kołchozu, w którym pracowali studenci. Podobnie było z kierownictwem miejscowego oddziału Białoruskiego Związku Młodzieży odpowiedzialnego za werbunek brygad roboczych.

Wideo
Skażą nauczycielki, choć zawinił system. Śmierć uczennicy przy pracach polowych
2017.07.05 09:38

Witebski obrońca praw człowieka Leanid Swiecik uważa, że wywożenie studentów do prac polowych podczas roku szkolnego jest bezprawne. Jego zdaniem jest to bowiem praca przymusowa, a studenci się na nią zgadzają, bo nie znają własnych praw. Według niego wynika to wprost z kodeksu edukacyjnego, który zabrania wykorzystywać studentów do prac czy okazywania usług.

– To jest bezprawne, ale studenci się na to zgadzają, bo nie znają swoich praw lub po prostu boją się powiedzieć „nie” administracji – tłumaczy w rozmowie z Biełsatem

Białoruskie prawo zezwala na kierowanie studentów do prac tylko w wypadku, gdy ich charakter odpowiada specjalizacji nauczania i jest przewidziany w jej planie.

Więcej w materiale programu Obiektyw Iryny Darafiejczuk

id,jb/belsat.eu
Aktualności