Znani białoruscy sportowcy krytykujący władze apelują do urzędników, aby przestali im grozić. Ci żądają, aby wycofywali oni swoje podpisy pod listem z żądaniem powtórzenia wyborów prezydenckich.
List podpisało co najmniej 600 sportowców i działaczy sportowych. Urzędnicy rozpoczęli prowadzić z nimi “rozmowy wyjaśniające”, a minister sportu Siarhiej Kawalczuk zażądał, aby podpisywali aneksy do umów. Przewidują one, że sportowcy mogą występować tylko z państwową symboliką i nie mogą udzielać, bez pozwolenia, wywiadów.
Takie podejście do sprawy wywołało oburzenie sportowców, którzy wchodzą do Białoruskiej Fundacja Solidarności Sportowej.
– Grozicie naszym rodzinom i dzieciom? Jutro wasze nazwiska będą we wszystkich mediach – mówi jeden z nich.
Autorzy nagrania zwracają uwagę, że ich oświadczenie jest otwarte i nie prowadzą oni tajnych rozmów, “jak lubią to robić urzędnicy”.
pp/belsat.eu