Szefową sztabu Wiktara Babaryki milicja zatrzymała pod jej biurem. Poinformowały o tym źródła Biełsatu.
Maryja Kalesnikawa jest przewożona na komendę milicji dzielnicy Centralnyj Rajon. Nie wiadomo, co jest formalną przyczyną zatrzymania.
– Zatrzymali ją przed wejście do sztabu. Gdy [członkowie sztabu] wsiedli do samochodu i zaczęli wyjeżdżać z parkingu, zablokował ich srebrny bus. Wyszli z niego funkcjonariusze milicji. Maryję zaciągnęli siłą do busa i odjechali – poinformował kanał “Pool Pierwszej” w komunikatorze Telegram.
Niedługo później Kalesnikawa została wypuszczona – poinformowali białoruscy blogerzy.
– Maryję wypuścili. Funkcjonariusze powiedzieli, że z kimś ją pomylili. Potem podwieźli ją na kolację i przeprosili. Tak bywa – nie bez sarkazmu poinformował Pool Pierwszej.
Wcześniej dzisiejszego wieczoru kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouskaja opuściła swoje mieszkanie ze względów bezpieczeństwa. Obecnie przebywa w swoim sztabie wyborczym w otoczeniu aktywistów. Wcześniej pod blokiem Cichanouskiej dyżurowali milicjanci w cywilnych ubraniach. Gdy podjechały busy milicji, co mogło oznaczać szturm mieszkania, opozycjonistka wybrała opuszczenie domu.
Dziś wieczorem zatrzymano też Maryję Maroz, szefową sztabu wyborczego Cichanouskiej.
Jeszcze w lipcu kandydatka na prezydenta wysłała swoje dzieci wraz z ich babcią na teren Unii Europejskiej, prawdopodobnie Polski. Dostawała telefony z pogróżkami, że służby mogą posadzić ją w więzieniu, a dzieci zabrać do domu dziecka.
Z Białorusi wyjechał wraz z dziećmi także niedoszły kandydat na prezydenta Walery Capkała. Obecnie przebywa w Warszawie. Jego żona Wieranika Capkała wraz ze Swietłaną Cichanouską i zatrzymaną Maryją Kalesnikawą tworzą “opozycyjne trio”, którego wiece gromadziły dziesiątki tysięcy Białorusinów.
Połączone sztaby wzywają do zaniechania przemocy i obrony wyników wyborów w sposób legalny. Rządzący od 26 lat prezydent Alaksandr Łukaszenka zapowiedział, że władzy nie odda i jest gotów strzelać do demonstrantów.
pj/belsat.eu