Przez cały 2018 rok białoruskie towary okrężną drogą trafiały do okupowanych wschodnich obwodów Ukrainy. Handel pomiędzy DRL, ŁRL i Białorusią trwa dalej. I to mimo tego, że rząd w Kijowie ostrzegał już białoruskie MSZ o możliwych sankcjach za pomoc separatystom. Dziennikarze Białsatu poznali kolejny schemat nielegalnych dostaw.
Kierowcy jeżdżący na trasach międzynarodowych, zastrzegając swoją anonimowość, potwierdzili Biełsatowi, że regularnie wożą białoruskie towary na tereny Ukrainy zajęte przez separatystów wspieranych przez Rosję. Do tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych eksportowana jest głównie białoruska żywność.
Dzięki specjalnemu serwisowi dla tirowców lardi-trans.com można określić, jak często towary z Białorusi trafiają do separatystów z Donbasu. Wiadomo, że z DRL i ŁRL handlują między innymi Baranowickie Zakłady Drobiarskie „Drużba”, cukrownia w Żabince oraz brzeska fabryka likierów i wódek „Biełałka” (Belalco) .
– Moi koledzy regularnie wozili towary do Doniecka i Ługańska. Początkowo było to bardzo korzystne, ale stopniowo zarobki zaczęły spadać. Pojawiły się też przypadki, gdy zamawiający nie płacił za towar. Sami wiecie, że w warunkach panujących obecnie w Donbasie nie można praktycznie niczego wywalczyć. Z zasady towar szedł z podwójnymi dokumentami. Jedne kwity przygotowywano na trasę do Rostowa, a potem je wyrzucano i sporządzano nowe – powiedział nam jeden z kierowców.
Na przykład w grudniu 20 ton drobiu dostarczyły do Doniecka zakłady „Drużba” z Baranowicz. Widać to z oferty na portalu dla kierowców.
Zadzwoniliśmy do zakładów drobiarskich „Drużba”, gdzie powiedziano nam, że eksportują oni swoje produkty do zajętego przez separatystów Doniecka, jednak odmówiono dalszych komentarzy. Ale już w tym roku „Drużba” szuka przewoźnika, który dostarczy 40 ton drobiu do innego okupowanego ukraińskiego miasta – Makiejewki. Zapłatę za kurs oferują w rosyjskich rublach, ale by dowiedzieć się więcej, trzeba zapłacić.
Inna, anonimowa firma poszukuje też trzech ciężarówek do przewiezienia 60 ton żywności z Żabinki do Ługańska. Nasz anonimowy informator twierdzi, że jedna trzecia tego zamówienia to cukier produkowany w Żabince.
Cukrownia odmówiła odpowiedzi na nasze pytania. Swoich związków biznesowych z Donieckiem nie komentuje też brzeska fabryka likierów i wódek „Biełałka”.
chw,pj/belsat.eu