Białoruś sprzeda swoje rakiety Azerbejdżanowi


Białoruś już wkrótce może podpisać pierwszy kontrakt na dostawy systemów rakietowych Polonez. W ten sposób azerbejdżańskie władze chcą odpowiedzieć na zakup przez Armenię rosyjskich rakiet Iskander.

Jak informuje rosyjska gazeta Kommiersant powołując się na źródło zbliżone do białoruskiego MON, dostawa pierwszych systemów rakietowych może odbyć się już w tym roku. Azerowie zamierzają nabyć od razu dziesięć zestawów – w których skład wchodzą rakiety, wyrzutnie, pojazdy transportowe i punkt sterowania. Według rosyjskiej gazety proces negocjacji kontraktu zbliża się do końca. Fakt, że adresatem dostawy będzie azerbejdżańska armia, potwierdzili gazecie dwaj niewymienieni z nazwiska wysocy menadżerowie rosyjskich firm obronnych.

Terytorium zamrożonej wojny

Azerbejdżan od momentu rozpadu ZSRR znajduje się w stanie konfliktu z sąsiadującą Armenią. Na jego terytorium znajduje się ormiańska enklawa — Górski Karabach. Gdy ZSRR zaczął chwiać się w posadach, Ormianie zażądali odłączenia się od Azerbejdżanu. Konflikt przekształcił się we wzajemne pogromy, czystki etniczne i wreszcie otwartą wojnę, którą Azerbejdżan ostatecznie przegrał.

Snajper na linii rozgraniczenia ormiańskich i azerskich wojsk. Fot. newcaucasus.com

Azerowie stracili kontrolę nad Karabachem i przyległymi do niego terytoriami. Ormiańska enklawa przekształciła się w nieuznawaną republikę, a de facto stała się częścią Armenii – jej siły zbrojne są integralną częścią armeńskiej armii.

Konflikt obecnie znajduje się w fazie zamrożenia, choć na linii rozgraniczenia często dochodzi do ostrzałów i potyczek. Między krajami trwa też wyścig zbrojeń. Azerowie posiadając zasoby ropy, pozwalają sobie na zakupy najnowocześniejszego uzbrojenia. Ormianie korzystają tymczasem na sojuszu z Rosją.

Rakiety przeciw rakietom

W 2016 r. Moskwa dostarczyła Erywaniowi taktyczne kompleksy rakiet Iskander E z o zasięgu 280 km, dzięki którym Ormianie uzyskali znaczną przewagę nad sąsiadami. Azerbejdżan zaczął wtedy szukać rozwiązania dla swoich problemów militarnych. Z pomocą przyszła Białoruś, która właśnie wprowadziła do produkcji swoje odpowiedniki Iskanderów. Białoruskie unowocześnione rakiety o zasięgu 300 km zostały w 2016 r. zaprezentowała na wystawie broni ADEX w Baku.

Testy Polonezów, fot. VaenTV Biełarusi

Sojusz białorusko-azerski

Białoruś i Azerbejdżan łączą od dawna dobre stosunki. Władze w Baku podały Białorusi pomocną dłoń przed wyborami prezydenckimi w 2010 r. Podczas gazowego konfliktu z Rosją prezydent Ilham Alijew udzielił Białorusi preferencyjnego kredytu 200 mln dol. Alijew również obiecywał wtedy dostarczać gaz na Białoruś, jeżeli Rosja zakręciłaby swój kurek. Kraje łączy również podobieństwo politycznych systemu i dobre osobiste relacje między prezydentami.

Minister obrony Azerbejdżanu gen. Zakir Hasanow na tle Poloneza, fot. mod.gov.az.

Białoruś może zaproponować azerbejdżańskiej armii oprócz rakiet ziemia-ziemia, również broń przeciwpancerną, przeciwlotniczą oraz pojazdy opancerzone i specjalistyczne platformy dla transportu techniki wojskowej.

Jak działają Polonezy

Zestaw rakietowy ma zasięg od 50 do 300 km i służy do precyzyjnego niszczenia umocnień, wojskowych pojazdów i wyposażenia, a także skupisk żołnierzy. Może on razić naraz osiem celów. Jest zainstalowany na podwoziu MZKC-7930 również białoruskiej produkcji. Zasięg pierwszych egzemplarzy wynosił do 200 km, potem jednak powiększono go do 300 km. System powstał we współpracy z chińskim przemysłem zbrojeniowym, który dostarczył rakiety. Jednak już w tym roku Białoruś zapowiedziała produkcję własnych rakiet. Zestawy rakietowe Polonez po raz pierwszy były zaprezentowane na paradzie wojskowej w Mińsku 9 maja 2015 r.

Polonez na poligonie, fot. vzglyad.az

Alaksandr Hiełahajeu, jb/belsat.eu

Aktualności