– To jeden z największych poligonów na terytorium Litwy. Do tej pory nie było w tym kraju amerykańskich wojsk. Teraz się pojawiły. Przede wszystkim oddziały czołgów – powiedział Zaś.
Sekretarz białoruskiej Rady Bezpieczeństwa ocenił, że na tle „rosnącego napięcia w regionie i w świecie” działania Litwy są dodatkowym czynnikiem napięć. To samo, jego zdaniem, dotyczy planowanych na przyszły rok ćwiczeń NATO Defender Europe, które mają odbywać się na terenie 10 krajów Europy, w tym w Polsce, Litwie i na Łotwie. W czasie manewrów ćwiczony ma być m.in. przerzut amerykańskich żołnierzy do Europy.
Zaś ocenił, że będą się one odbywać na tle niepokojących tendencji w polityce międzynarodowej – powrotu do polityki militaryzacji i wyścigu zbrojeń, napięć między centrami siły. Wcześniej krytycznie o planowanych ćwiczeniach NATO wypowiadał się Alaksandr Łukaszenka.
Ponad 500-osobowy batalion amerykańskiej piechoty z ciężkim sprzętem wojskowym – czołgami i wozami bojowymi – przybył na Litwę w poniedziałek. Żołnierze dywizji Wojsk Lądowych USA z bazy Fort Hood w Teksasie będą tu ćwiczyli przez pół roku. Na poligon w Podbrodziu przerzucono już osiem czołgów Abrams i 21 bojowych wozów piechoty Bradley. Kolejne kilkadziesiąt czołgów zostanie dostarczonych w najbliższych tygodniach.
– Przede wszystkim jest to sygnał dla Litwy i dla innych sąsiednich państw NATO, że w razie kryzysu sojusznicy będą z nami – powiedział w rozmowie z agencją BNS.
Dodał, że „jest to też sygnał dla Rosji i jeszcze jeden element odstraszający”.
Podczas pobytu na Litwie amerykańscy żołnierze będą współpracowali z żołnierzami litewskimi w ramach realizacji projektu mechanizacji Sił Lądowych Wojska Litewskiego. Litwa zapewni Amerykanom zakwaterowanie i wsparcie logistyczne, amerykańscy wojskowi będą też korzystali z infrastruktury poligonów litewskiej armii.
jb/belsat.eu wg PAP