Przed uczelniami w całym kraju gromadzą się dziś studenci, wykładowcy i absolwenci. Niepokorni są usuwani z uniwersytetów, ale władze pierwszej uczelni wstawiły się za prześladowanymi. W poniedziałek na Białorusi ogłoszono strajk generalny.
Studenci są motorem protestów od samego początku – 9 sierpnia, gdy sfałszowano wyniki wyborów prezydenckich. Wraz z początkiem roku akademickiego w kraju zaczęły się protesty studentów i wykładowców – wielu z uczestników usunięto z uczelni. Wobec tego środowisko akademickie powszechnie przyłączyło się do ogłoszonego w poniedziałek ogólnonarodowego strajku.
Dzisiejszy dzień rozpoczął się od informacji o kolejnych prześladowaniach studentów. Od 6:45 milicyjni tajniacy dobijali się do mieszkania studenta z Witebska Iosifa Szabuni. Po wyjściu z domu zatrzymana została Kaciaryna Fiadźkowicz – studenta II roku Witebskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, która wystąpiła w apelu wideo środowiska akademickiego swojego miasta. Studenci domagali się od władz powstrzymania milicyjnej przemocy – jeszcze wczoraj uczestnikom nagrania władze ich uczelni kazały podpisać oświadczenie, że zapoznali się z art. 23.34 Kodeksu Wykroczeń i 269-3 Kodeksu Karnego. Studenci odmówili.
Natalla Dulina, docent Mińskiego Państwowego Uniwersytetu Lingwistycznego, została zatrzymana dzisiaj, około godziny 16.15. Dulina jest jedną z wykładowczyń, która w tym tygodniu poparły strajk narodowy i zaprzestała nauczania. Wykładowczyni została poinformowana telefonicznie o zwolnieniu z pracy. Dziś zauważono dziekan wydziału filologii romańskiej rozmawiał z Duliną podniesionym głosem na terenie uczelni. Wtedy studenci pikietujący na ulicy budynek uniwersytetu wyrazili wsparcie dla swojej wykładowczyni skandując jej nazwisko.
Niedługo potem docent została zatrzymana przy wejściu na uniwersytet i przywieziona do aresztu na ul. Akreścina, gdzie pozostać do czasu rozprawy. Natalla Dulina pracowała na swoje uczelni 28 lat. W proteście przeciwko aresztowaniu swojej koleżanki, z uczelni zwolniła się Alena Łukaszeniec.
Od rana przed mińskimi uczelniami zbierają się studenci, wykładowcy i absolwenci przeciwni prześladowaniom w murach szkół wyższych.
W Mińskim Państwowym Uniwersytecie Lingwistycznym odbyło się rano spotkanie strajkujących studentów i wykładowców. Dyskutowali oni o strajku i perspektywach rozwoju sytuacji w kraju. Przyszło ponad 100 osób, wśród nich wyrzuceni z uczelni. W gmachu stale dyżuruje milicja, która nie podjęła jednak aktywnych działań – poinformowali nas czytelnicy.
W manifestacji uczestniczyła też docent romanistyki Natalla Dulina. Wczoraj została ona zwolniona z pracy za wspieranie strajkujących studentów.
Akcje solidarności odbyły się także przed wydziałami Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego. Studentów dziennikarstwa wsparli absolwenci- pracownicy wolnych mediów.
Protestują też studenci Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Informatyki i Radioelektroniki. Pod budynek BDUIR przyszli też absolwenci.
Przed Białoruską Akademią Muzyczną już rano rozpoczęła się jednoosobowa pikieta.
Protestować wyszli także studenci Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu Ekonomicznego, z którego wyrzucono wcześniej cztery osoby.
Przed Białoruską Państwową Akademią Sztuk Pięknych zebrało się około 150 studentów, wykładowców i absolwentów, poinformował nasz korespondent.
Za prześladowanymi studentami tej uczelni wstawili się dziś prorektor ds. dydaktycznych Alena Bochan i ponad 60 wykładowców. Kadra domaga się przywrócenia studentów wyrzuconych wcześniej z uczelni za ich poglądy polityczne.
– My, wykładowcy i pracownicy Białoruskiej Państwowej Akademii Sztuk Pięknych wzywamy do zaprzestania prześladowań studentów i pracowników, którzy wyrażają swoją stanowisko jako obywatele. Domagamy się przywrócenia wydalonych studentów i zapewnienia wolności pokojowych zgromadzeń. Wyrażamy swoją solidarność z tymi studentami, wykładowcami i pracownikami BDAM, których wolności obywatelskie i polityczne zostały naruszone – czytamy w oświadczeniu.
Do strajkującej młodzieży zwróciła się też liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja.
– W tym tygodniu byliśmy świadkami bezprecedensowych nacisków na studentów i wykładowców białoruskich szkół wyższych. Zostali poddani represjom za realizację swoich obywatelskich i akademickich praw. Ponad 300 studentom grozi usunięcie z uniwersytetów, a wykładowcy są zmuszani do odejścia z pracy za brak zgody na taką politykę – oświadczyła opozycjonistka. – Wesprzyjcie studentów i wykładowców. Przypomnijcie reżimowi, że nie damy zburzyć przyszłości naszego kraju.
Z kolei MSW skomentowało wczoraj skatowanie w radiowozie czterech zatrzymanych uczestników strajku studentów. Już wczoraj internet obiegło zdjęcie zakrwawionej bluzy jednej ze studentek.
– Podczas interwencji cztery młode osoby okazały sprzeciw i próbowały się ukryć. Jeden ze studentów, uciekają przed funkcjonariuszami upadł i rozbił sobie nos – oswiadczyło MSW.
Także dziś nieoznakowane milicyjne busy dyżurują przed białoruskimi uczelniami.
pj/belsat.eu