Unia Europejska powinna uważać Białoruś za sąsiada, a nie państwo, które chce wstąpić do wspólnoty. Wiceminister dyplomacji Aleh Krauczanka poinformował dziś o tym grupę ekspercką Dialog Miński podczas seminarium “Zmiana sensu suwerenności we współczesnym świecie”.
– Takiej chęci [wstąpienia do UE – przy. red.] na razie nie mamy – podkreślił Aleh Krauczanka, informuje Biełta.
Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że Mińsk liczy na owocny rozwój stosunków z Brukselą, bo strony łączą wspólne interesy. Co więcej, Unia Europejska jest drugim, po Rosji, najważniejszym partnerem handlowym Białorusi. Aleh Krauczanka chciałby widzieć relacje z UE, jako stosunki między sąsiadami, którzy sobie pomagają i nie czynią problemów.
Równocześnie, białoruski rząd stara się o podpisanie porozumienia bazowego o współpracy z Unią.
– Chciałbym usłyszeć, co należy zrobić, by możliwie jak najszybciej zawrzeć porozumienie bazowe pomiędzy Białorusią i Unią Europejską, dlatego, że taka próżnia prawna pomiędzy sąsiadami, jest oczywiście szkodliwa dla obu stron – podkreślił Siarhiej Rumas podczas spotkania z eurokomisarzem ds. budżetu i zasobów ludzkich Guentherem Oettingerem.
Z kolei w stadium końcowym znajdują się przygotowania do podpisania umów o uproszczeniu trybu wizowego i o readmisji.
mg,pj/belsat.eu