Grzywnę wysokości 540 rubli białoruskich (815 zł) wymierzył sąd emerytce z Żodzina w centralnej Białorusi m.in. za sfotografowanie się z galaretką w kolorze biało-czerwono-białym, czyli barwach flagi białoruskiej używanej przez środowiska niezależne.
75-letnia Iraida Misko, dr nauk rolniczych, która przez ponad 40 lat nauczała uprawy ziemi i roślin, po prezydenckich wyborach 9 sierpnia, zaczęła wychodzić na ulicę z biało-czerwono-białą flagą.
W sądzie zeznawało przeciwko niej kilku milicjantów. Jako dowody przedstawili fotografie i nagranie wideo. Sama Misko oświadczyła w sądzie, że „będzie chodzić z flagą, dopóki będzie trzymać się na nogach”.
Na jednym ze zdjęć przedstawionych w charakterze dowodów Misko trzyma w ręku biało-czerwono-białą galaretkę.
– Tak, ona w ten sposób wyraża protest. Galaretką – oświadczył kapitan milicji.
– Po rozprawie emerytkę poinformowano, że na milicji znajdują się jeszcze inne protokoły przeciw niej. Po południu funkcjonariusze przyszli do niej do domu, przeprowadzili rewizję i skonfiskowali komputer – pisze portal ex-press.by.
jb/ belsat.eu wg PAP