Białoruś chce kredytu od MFW, musi jednak znieść dopłaty do usług komunalnych


Białoruś liczy na rozpoczęcie nowego programu współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w styczniu-lutym – oświadczył w poniedziałek wicepremier Wasil Maciuszeuski.

“Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie zaczniemy program z Funduszem – w styczniu-lutym” – powiedział dziennikarzom Maciuszeuski.

Przypomniał, że niedawno pracowała na Białorusi misja MFW i przygotowano zarys nowego programu rozszerzonego finansowania – pozostała jeszcze tylko jedna istotna kwestia: opłat za usługi komunalne.

Opłaty za usługi komunalne dla ludności Białorusi są niższe od ich rzeczywistych kosztów i MFW od dawna domaga się ich podniesienia. Na początku stycznia biuro prasowe prezydenta Alaksandra Łukaszenki zapowiedziało, że na podstawie jego grudniowego dekretu Białorusini będą pokrywać 80 proc. rzeczywistych kosztów usług komunalnych. Wicepremier Anatol Kalinin zapowiedział wcześniej, że od 2017 r. mieszkańcy będą je pokrywać już w 100 proc.

Zgodnie z danymi Banku Narodowego Białorusi rezerwy walutowe kraju spadły w ubiegłym roku o prawie 900 mln dol. do rekordowo niskiego poziomu 4,2 mld dol. Tymczasem według zapowiedzi ministra finansów Uładzimira Amaryna kraj musi w 2016 r. przeznaczyć na spłatę i obsługę zadłużenia zagranicznego około 3,3 mld dol.

W ostatnich latach Białoruś otrzymała od Rosji kredyty warte dziesiątki miliardów dolarów, korzystała też z rabatów na ceny energii, jakich udzielała jej Moskwa. Teraz jednak znaczące spowolnienie rosyjskiej gospodarki sprawia, że jest zmuszona szukać wsparcia finansowego gdzie indziej.

Białoruś zabiega o kredyt MFW wysokości 3 mld dol. 31 marca 2015 roku kraj spłacił ostatnią transzę poprzedniego kredytu stand-by MFW, wynoszącą 75,9 mln dol.

jb/ www.belsat.eu/pl/ za PAP

Aktualności