Opinię niedoszłego kandydata na prezydenta i byłego szefa Biełgazprombanku Wiktara Babaryki o spotkaniu więźniów politycznych z Alaksandrem Łukaszenką w areszcie KGB, przekazali jego adwokaci.
Opozycjonista podkreślił, że dialog jest możliwy tylko pod kilkoma warunkami, pierwszym z nich jest zwolnienie uczestników sobotniego spotkania z aresztów.
– Pamiętamy i o innych więźniach politycznych. Także bez ich zwolnienia nie da się prowadzić dialogu – cytują słowa Babaryki adwokaci.
Oprócz tego, zdaniem byłego bankiera, każdy dialog przewiduje równy dostęp do informacji, co jest niemożliwe w przypadku osób pozbawionych wolności. Po trzecie, przy stole powinno być więcej przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego.
Wiktar Babaryka miał być kontrkandydatem Alaksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich i już na etapie zbiórki podpisów cieszył się bardzo dużym poparciem wyborców. By kandydować, zrezygnował z posady prezesa Biełgazprombanku, którym kierował od 20 lat. 11 czerwca milicja skarbowa weszła do siedzib banku i związanych z nim firm. 18 czerwca do aresztu trafił też sam Babaryka, któremu zarzucono przestępstwa finansowe na wielką skalę. W sprawie zatrzymano łącznie 15 osób, które zostały uznane za więźniów politycznych przez obrońców praw człowieka.
pp/belsat.eu wg tut.by