Dowódca posterunku granicznego „Darhana” Farhad Kakimow wymyślił urządzenie, które pozwala łowić tych, którzy pragną nielegalnie przekroczyć granicę. Za swój wynalazek złożony z nitki i dzwonka rowerowego otrzymał stopień majora.
„Człowiek przekraczający pas graniczny zaczepia nogami o nitkę, co uruchamia sygnalizację – opisuje swoje know-how świeżo awansowany major Kakimow. – Na początku pojawił się pomysł, by rozciągnąć nitkę i trzymać ją w rękach, a gdy ktoś przejdzie to ona by się naciągała. Potem jednak wszystko przemyślałem i pojawiła się taka idea.” – podkreśla.
Wydział prasowy Służby Granicznej Kazachstanu poinformował, że „urządzenie skutecznie zostało wypróbowane, dowództwo oceniło jego zalety”
Chętni do naruszenia granicy państwowej Kazachstanu i przemytnicy nie moją łatwo na odcinku granicy strzeżonym przez posterunek „Darhana”. Pogranicznicy wykorzystują bowiem inne ciekawe urządzenie – kukłę na zawiasach z przyczepionymi latarkami .
„Wystarczy, że wartownik raz go szturchnie i ten pseudo-pogranicznik buja się niczym wahadło z boku na bok strasząc nieproszonych gości .” – tłumaczą pogranicznicy.
Wynalazek, choć zbudowany w dalekim Kazachstanie ma niebagatelne znaczenie również dla Białorusi. Strzeże on bowiem wspólnej granicy Unii Euroazjatyckiej, w której skład wchodzą oprócz Kazachstanu również Rosja i Białoruś.