Armenia: siły bezpieczeństwa rozpędziły armatkami wodnymi protest uliczny


Podczas starć zatrzymano 237 osób, kilkanaście zostało rannych.

Ormiańska policja użyła dziś nad ranem armatek wodnych, aby rozpędzić wiec w Erywaniu. Jego uczestnicy zgromadzili się, aby zaprotestować przeciwko rozporządzeniu o podwyżce cen na energię elektryczną.

Protesty w centrum stolicy rozpoczęły się w poniedziałek. Ok. 5 tys. demonstrantów ruszyło w stronę rezydencji prezydenta, ale zostali oni powstrzymani przez jednostki specjalne policji. Wtedy rozpoczął się „protest siedzący”, mający zademonstrować pokojowy charakter akcji. Uczestnicy manifestacji zablokowali centralny bulwar stolicy, odmawiając podporządkowania się wezwaniom policji do rozejścia się.

Nad ranem siły bezpieczeństwa rozproszyły tłum, używając m.in. armatek wodnych. Ucierpieli też dziennikarze – kilku zostało pobitych, a funkcjonariusze podczas interwencji starali się im odbierać lub niszczyć sprzęt, na który rejestrowano przebieg pacyfikacji.

Przeciwko organizatorom akcji zostaną wszczęte postępowanie karne z artykułu „chuligaństwo” – poinformowała prokuratura.

Protest zorganizowali młodzi aktywiści, niezwiązani z żadnymi ugrupowaniami politycznymi. Jego powodem stały się zapowiedzi podwyżek: od 1 sierpnia energia elektryczna ma podrożeć o 17-22 proc.

Planowanym podwyżkom cen towarzyszą inne oznaki kryzysu – m.in. spadek wartości waluty narodowej. Rok temu jeden dolar kosztował 407 dramów, wczoraj już 473 dramy.

МJ, belsat.eu/ Reuters

 
Aktualności