Andriej Piontkowskij: Putin to nowy Hitler, a jego reżim jest faszyzmem hybrydowym


„Russkij mir”, jednoczenie rosyjskich ziem, rozdzielony naród – to wszystko to terminy  wzięte przez Kreml żywcem z hitlerowskiej propagandy, powiedział w wywiadzie dla Biełsatu znany rosyjski analityk polityczny, pisarz i uczony Andriej Piontkowskij.

 

-Dzisiaj tematem dnia w Unii Europejskiej są sankcje wobec Rosji. Czy są efektywne i czy należy je przedłużać i wzmacniać?

-O efektywności sankcji niedawno mówił Putin. W ogóle to on wyluzował się na spotkaniu z inwestorami i zrobił kilka nieoczekiwanych rzeczy. Po pierwsze, przyznał się, że nasi (rosyjscy, przyp. red.) wojskowi są na okupowanych terenach Ukrainy, a zaraz potem powiedział: my wszyscy wciąż blefujemy, że sankcje nam nie przeszkadzają, a nawet pomagają, a w rzeczywistości wywierają one naprawdę negatywny wpływ na naszą gospodarkę.

 

-Nie jest tajemnicą, że te sankcje faktycznie są obustronne. Kto na nich więcej traci: Rosja, czy Unia Europejska?

-Dla zwykłych obywateli, a nie dla firm, które możliwe, że tracą miliardy, zgubnymi nie były sankcje Unii Europejskiej, ale odwet Putina, który zakazał importu produktów z Unii. W Moskwie powróciliśmy do czasów radzieckich. Na szczęście, jest kilka białoruskich sklepów i tam sie ratujemy, kupujemy ser i inne produkty spożywcze. Właśnie tak nas te sankcje uderzyły. Po pierwsze, gwałtownie zmniejszyła się jakość produktów sprzedawanych w sklepach, a po drugie wzrosły ich ceny.

 

-Dzisiejszym tematem numer jeden jest Syria. Rosji udało się uniknąć sankcji za swoja politykę, a faktycznie za prowadzenie wojny w tym kraju. Jak oceniacie tą decyzję, przyjętą w Europie, i w ogóle to, co robi Rosja w Syrii?

-Wydaje mi się, że Putin już zdecydował. Wczoraj zostało ogłoszone, że o 10-tej rano zostaną zakończone bombardowania Aleppo. Dziwi to, że rosyjskiemu dowództwu potrzebny był miesiąc, by zrozumieć, jak bardzo zgubne skutki w światowej opinii społecznej spowodują te barbarzyńskie bombardowania. Było przecież na ekranach telewizorów na całym świecie, że giną tam dzieci. Komu można to wyjaśnić w Rosji: po co to, kto itd.? Jakaś „Al-Nusra”… A co ta „Al-Nusra” zrobiła Rosji i kiedy walczyli przeciwko nam? I ta diabelska brutalność… Czasem Putin wyjaśnia, że to dla nas taniej, jak robić manewry. W ogóle to dziś mówiłem w czasie dyskusji: język kierujących zachodnimi państwami i liderów opinii społecznej w odniesieniu do Rosji zdecydowanie zmienił się. Takie terminy jak „zbrodniarze wojenni”, „barbarzyństwo”, „terroryzm wobec ludności” to skutek polityki naszych władz. Francja żąda postępowania Trybunału Międzynarodowego. Z ogromnym opóźnieniem doszło (do władz Rosji – przyp. red.), ile może kosztować taki gest i że należy zakończyć bombardowania. A jeżeli za tydzień je wznowią na prośbę towarzysza Asada? Ogólnie to on (Władimir Putin) wpakował się w tą Syrię, jak my w byłym Związku Radzieckim w Afganistan.

 

-Porównał Pan, występując w Europarlamencie, Putina do Hitlera, a jego reżim do chimerycznego faszyzmu. Jak skomentujecie swoje słowa?

-To nadzwyczaj proste. W polityce zagranicznej to hitlerowski faszyzm. Mówiłem już, że koncepcja „russkiego mira” („rosyjski świat” lub „rosyjskie pokój” – przyp. red.), połączenie rosyjskich ziem, rozdzielony naród – są to terminy, które Kreml żywcem wziął z hitlerowskiej propagandy. A w polityce wewnętrznej, to Mussolini, faszyzm włoski, dla przyjaciół wszystko, a dla innych według prawa. Taką mamy „hybrydę”.

 

Co więcej, sformułowanie „wojna hybrydowa” to obecnie jedno z najbardziej popularnych. Jak bardzo efektywna jest ta wojna, którą obecnie prowadzi Kreml? Faktycznie nie tylko przeciwko Ukrainie i Unii Europejskiej, a przeciwko całemu światu?

-Doznał on już trzech fundamentalnych porażek. Idea „rosyjskiego świata” została odrzucona przez rosyjską społeczność Ukrainy, przez tych Rosjan, na których liczył, że powstaną i przekształcą połowę Ukrainy w „Noworosję”. Co więcej, przy wszystkich sympatiach rosyjskojęzycznego ludu Białorusi, wszystkie dane pokazują, że idea „russkiego mira” nie zostanie przyjęta i na Białorusi. Przywódca kraju Łukaszenka przy całym zagmatwaniu swojej polityki i swojego charakteru, w ogóle nie popiera tej polityki. Wydaje mi się, że już kilka razy widząc nastroje ludu, wydawał ostre oświadczenia typu: jeśli i tu pojawią się „zielone ludziki” macie ich wystrzelać co do jednego.

 

-Jak obalić Putina?

-Obalić go może najbliższe otoczenie, jeśli zrozumie, że prowadzi on kraj ku katastrofie. Koniec końców, Stalina obalili. On także po koniec życia szykował się do Trzeciej Wojny Światowej. Chruszczowa usunęli, gdy doprowadził świat do kryzysu kubańskiego. Dlatego będziemy czekam, aż w pewien piękny dzień telewizory słowami Galicza ogłoszą nam: „Okazał się nasz ojciec nie ojcem, a suką”.

 

MJa, PJr, belsat.eu

Aktualności