Rosja została zawieszona w prawach członka grupy G8 – która w efekcie powróciła do poprzedniej formuły G7 – w reakcji na aneksję Krymu w 2014 r. i podsycanie konfliktu we wschodniej Ukrainie.
Przyjęta we wtorek przez Izbę Reprezentantów rezolucja zapewnia o wsparciu Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy – odnotowuje portal The Hill. Jej tekst potępia “ataki Kremla wymierzone w demokratyczne społeczeństwa na całym świecie, w tym w USA i innych członków G7”.
Wzywa również przywódców tej grupy do sprzeciwiania się włączeniu do niej Rosji aż do zakończenia przez władze w Moskwie okupacji “suwerennego terytorium Ukrainy, w tym Krymu” i zaprzestania ataków na demokracje na całym świecie.
– Rosja wielokrotnie pokazywała, że nie ma szacunku dla terytorialnej czy demokratycznej integralności innych państw – przekazał w oświadczeniu Demokrata Albio Sires, który wniósł projekt rezolucji.
Przed głosowaniem w izbie niższej amerykańskiego Kongresu za wykonaną pracę chwalił go republikański kongresmen Michael McCaul.
– Tak jak stanowi ta rezolucja, Rosja nie powinna być ponownie przyjęta do G7 aż Putin nie zacznie szanować zasad podzielanych przez innych jej członków, nie zrezygnuje z uciskania Krymu i nie powstrzyma ataków na demokratyczne instytucje na całym świecie – argumentował.
We wtorek, w trakcie spotkania przywódców państw NATO w Londynie, Trump ogłosił, że organizowany przez USA przyszłoroczny szczyt G7 odbędzie się w Camp David w stanie Maryland.
pj/belsat.eu wg PAP